Trudno jest mówić o generalnych działaniach gmin, które przyczynią się do osiągnięcia do 2020 r. zakładanych poziomów odzysku i recyklingu. Jak pokazały pierwsze miesiące działania ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, większość samorządów potraktowało to zadanie jako przykry obowiązek, który najlepiej jest przenieść na wyłonioną w przetargu firmę odbierającą odpady.

Najlepiej świadczy o tym liczba rozstrzygniętych przetargów na odbiór z zagospodarowaniem. Według informacji z Ministerstwa Środowiska, ponad 70% ogłoszonych przez gminy przetargów dotyczyło odbioru wraz z zagospodarowaniem odpadów. To, co miało być ostatecznością w przypadku tworzenia systemów gospodarowania odpadami w gminach, stało się powszechną regułą. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że problem osiągania poziomów recyklingu i odzysku nie znalazł się jeszcze w grupie bieżących zadań w gminie. Dzisiaj jeszcze inne kwestie stoją wyżej w hierarchii – są to m.in. pytania o wysokość stawki, własność pojemników oraz o to, kto ma składać deklarację w przypadku nieruchomości zbiorowej: zarządca czy raczej mieszkańcy. Właściwe działania gmin, mające na celu realizację poziomu recyklingu i odzysku, dopiero będą stawały się tematem debaty samorządowców. Poza nielicznymi przypadkami większość dopiero będzie starała się wymyślić kolejne działania, które doprowadzą do oczekiwanego efektu.

Zarządzanie jakością

Aby doprowadzić ostatecznie do sprawnie działającego systemu, można sięgnąć do zasad zarządzania jakością, opisanych m.in. w normie ISO 9001:2008, a dokładniej do procesu PDCA (rysunek). Proces ten wydaje się bardzo oczywisty, ale obecnie w większości przypadków żaden z jego elementów nie jest wprowadzany poprawnie.

Schemat PDCA na podstawie ISO 9001:2008:

 
   

P – Plan: Wybór modelu selektywnej zbiórki w oparciu o rozpoznanie rynku odzysku i recyklingu

D – Do: Sprawne wdrożenie systemu, z naciskiem na przejrzystą akcję informacyjno-edukacyjną

C – Check: Monitorowanie zachowań mieszkańców i kontrola firm wykonujących zadania

A – Act: Podejmowanie działań korygujących

P – PLANOWANIE

Powiązanie gminy z regionalną instalacją przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) jest pierwszym krokiem w planowaniu modelu selektywnej zbiórki. Dopiero po nim gmina może właściwie zaplanować dalsze kroki. Jeżeli RIPOK to nowoczesne MBP z wielopoziomowym sortowaniem surowców, można selektywną zbiórkę uprościć, łącząc frakcje surowcowe i zmniejszając koszty transportu. Koszty transportu są jednym z decydujących czynników, które determinują kalkulację ceny całkowitej. Im bardziej zwarta jest zabudowa, tym udział kosztów transportu jest niższy. Pokazują to wyniki kalkulacji kosztów dla trzech gmin: miasta Brzeg, gminy Oława i Lubsza. Przy założeniu tylko trzech pojemników odbieranych bezpośrednio od mieszkańca (szkło, organika i pozostałe zmieszane) można zauważyć, że proporcjonalnie koszty odbierania odpadów największy udział mają w gminie Lubsza, a najmniejszy w mieście Brzeg (tabela).

Wyliczenia rocznych kosztów dla gospodarowania odpadami w gminie

Elementy składowe opłaty

Miasto Brzeg

Gmina Lubsza

Gmina wiejska Oława

Koszty odbierania odpadów [zł/rok]

3 274 608

43,2%

752 114

47,5%

1 009 489

47,0%

Koszt zagospodarowania odpadów [zł/rok]

3 548 490

46,8%

530 248

33,4%

864 276

40,2%

PSZOK [zł/rok]

303 540

4,0%

95 276

6,0%

98 481

4,6%

Obsługa systemu [zł/rok]

458 632

6,0%

207 057

13,1%

176 274

8,2%

Budżet roczny [zł/rok]

7 585 270

100,0%

1 584 695

100,0%

2 148 520

100,0%

 

Inaczej jest, gdy RIPOK-iem jest sortownia wyposażona wyłącznie w sito i manualne sortowanie lub spalarnia. Musimy wtedy myśleć o bardzo rozbudowanym i dobrze funkcjonującym modelu selektywnej zbiórki odpadów, które właściwie już wprost „z ulicy” powinny trafiać do recyklera. Niestety, odpady z selektywnej zbiórki dla recyklingu to jeszcze żaden surowiec. Dopiero sortownia jest w stanie przygotować surowce zgodnie z potrzebami rynku, dzieląc je na PET, PP, HDPE itp. Należy też pamiętać o zachowaniach ludzkich. Jedni z niewiedzy, drudzy z nonszalancji, a jeszcze inni z czystej złośliwości zanieczyszczą surowce innymi odpadami i dlatego zawsze konieczne jest w dalszym etapie przemysłowe posortowanie odpadów. Dokładnego rozdzielenia odpadów można dokonać za pomocą pracy ludzkiej, w której niezbędni są doświadczeni sortowacze, lub wysoce wyspecjalizowanych, kosztownych urządzeń.

Bardzo istotnym elementem w planowaniu poprawnie działającej gospodarki odpadami są punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK-i). Z badań, które zostały przeprowadzone na zlecenie ZGO GAĆ, jednoznacznie wynika potrzeba lokowania takich punktów w odległości maksymalnie kilkunastu minut jazdy samochodem od miejsca zamieszkania, tak aby mieszkańcy mogli dowieźć selektywnie zebrane odpady, które zalegają im na nieruchomości, oraz odpady wielkogabarytowe i gruz budowlany. Trzeba też pamiętać, że jeżeli jeszcze tzw. gabaryty można oddać w trakcie sezonowej akcji zbierania przez gminy, to już gruz jest wytwarzany okazjonalnie, przy remontach i budowach, więc z wywiezieniem go nikt nie będzie czekał np. pół roku, kiedy gmina podstawi kontener.

Najbardziej niekorzystne dla selektywnie zbieranych odpadów są zanieczyszczenia biologiczne i szkło. Frakcje te zawsze powinno się zbierać w sposób zapewniający jak największą skuteczność, wtedy koszty odzysku innych frakcji będą niższe. Pozwoli to uzyskać wyższe ceny ze sprzedaży surowców. Szkło jest niekorzystne we wszystkich możliwych domieszkach, gdyż znacząco przyspiesza niszczenie instalacji sortujących i spowalnia, a czasami wręcz zatrzymuje procesy biologicznego przetwarzania odpadów. W ramach samej instalacji sortującej istotne jest to, jak ustawiony jest proces oraz wiedza, jakie wymagania stawiają recyklerzy. Przykładowo dopuszczalnym zanieczyszczeniem dla butelek PET jest nakrętka i obrączka z HDPE, ale termokurczliwe etykiety z tych butelek muszą już być ręcznie oddzielane.

Przy kalkulowaniu budżetu gminy nie należy też mylić pojęć „selektywna zbiórka” i „morfologia odpadu”. Niestety, dosyć powszechny na poziomie rady gminy jest pogląd, że można wziąć np. skład morfologiczny odpadów, podawany w Krajowym Planie Gospodarowania Odpadami, pomnożyć przez ceny za surowce i już liczyć nadchodzące zyski dla gminy.

D – WYKONANIE

Najistotniejszym elementem wdrażania nowego systemu jest nieustająca akcja edukacyjna i cyklicznie powtarzana akcja informacyjna. Z badań przeprowadzonych w IV kwartale 2012 przez TNS dla ZGO wynika, że nastawienie mieszkańców do segregowania odpadów jest pozytywne – ponad 90% mieszkańców deklaruje segregowanie odpadów. Niestety przy dalszych, bardziej szczegółowych pytaniach ankietowani mocno mylili poszczególne rodzaje odpadów, np. zaliczali do odpadów biologicznych przeterminowane leki i zużyte świetlówki. Akcja informacyjno-edukacyjna w regionie wschodnim dolnośląskiego WPGO jest podzielona na kilka elementów i rozłożona na kilka lat. W jej ramach związki międzygminne rozsyłają ulotki informacyjne o przyjętym modelu selektywnej zbiórki, wysokości stawek, terminach zapłaty i składania deklaracji. Ponadto informują na swoich stronach internetowych o zasadach funkcjonowania systemu, a w obwieszczeniach informują o planowanych akcjach zbiórki gabarytów i zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Z kolei przewoźnicy informują o terminach odbioru poszczególnych rodzajów odpadu. Natomiast przedsiębiorstwo ZGO GAĆ przeprowadziło szkolenia i konferencje szkoleniowe dla lokalnych liderów i osób zaufania publicznego, dotyczące nowego systemu gospodarowania odpadami, prowadzi też kampanię informacyjną „EKOdziękujemy” oraz konkurs ekologiczny pn. „Zielony las”, polegający na selektywnej zbiórce makulatury, butelek PET, puszek aluminiowych i baterii, a od przyszłego roku będzie uczestniczyć w wybranych festynach na terenie gmin, prowadząc stoisko z informacją ekologiczną. Ponadto publikuje artykuły informacyjne w lokalnych czasopismach.

C – SPRAWDZANIE

Wdrażania nowego systemu nie można pozostawić bez kontroli. Nie chodzi tu tylko o kontrolowanie przewoźników i tego, czy wszystkie odpady zostały odebrane, ale należy również sprawdzać, jak ta usługa została wykonana. Gmina nie może zaufać tylko sprawozdaniom. To ona jest odpowiedzialna za osiągnięcie poziomów odzysku i nawet po kilku latach, w wyniku kontroli WIOŚ, może dojść do sytuacji, że mimo pozytywnych deklaracji gmina będzie płacić karę – np. gdy stwierdzone zostanie niezgodne z prawem zagospodarowanie odpadów, a tym samym nieuznane zostaną poziomy recyklingu. W takiej sytuacji gmina zmuszona będzie zapłacić karę i będzie mogła dochodzić odszkodowania od firmy odbierającej odpady na drodze sądowej.

Taka sama sytuacja dotyczy RIPOK-ów. W przypadku, gdy instalacja jest zakładem komunalnym, gmina ma stały wgląd, poprzez działania nadzorcze, w jego działania. Podobnie może być, gdy umowa podpisana jest z zakładem prywatnym, bo zabezpieczenia nadzorcze mogą być zawarte w tej umowie.

Zupełnie inaczej jest natomiast w sytuacji, gdy gmina rozstrzyga przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów. Nie decyduje wtedy o tym, jak odpady zostaną zagospodarowane, i nie ma narządzi do kontroli. Zapis umowy, który przenosi na podmiot ten obowiązek, zapewnia złudne bezpieczeństwo. Udowodnienie, że nie można było zapewnić poziomów odzysku, bo gmina za słabo informowała mieszkańców i tym samym oni niewłaściwie segregowali, nie sprawi problemu nawet najsłabszej kancelarii prawnej. Z czasem należy też wprowadzić system kontroli zachowań mieszkańców. Jest to, niestety, bardzo trudne i mało wydajne. Można go wprowadzić tylko we współpracy z zarządcą RIPOK-u, który będzie monitorował jakość segregacji poprzez obserwację jakości odpadów i wskazywał regiony, gdzie należy nasilić kontrolę oraz akcje edukacyjne. W ramach monitoringu należy też sprawdzać, czy podjęte decyzje o modelu selektywnej zbiórki, lokalizacji PSZOK-u czy rytmie odbierania odpadów są efektywne ekonomicznie i ekologicznie.

A – DZIAŁANIE

Każdego roku w gminach wzrastają poziomy odzysku i recyklingu. Stale rośnie też ilość wytwarzanych przez mieszkańców odpadów. Zmienia się rodzaj odpadów i warunki rynkowe w branży recyklingu. Powinna też stale zmieniać się świadomość mieszkańców. To wszystko sprawia, że prowadząc rzetelne analizy, na bieżąco będziemy wiedzieli, jakie korekty powinny być wdrażane. Proces gospodarowania odpadami to proces dynamiczny i powinien podlegać ciągłemu ulepszaniu oraz dostosowywaniu do zmieniającej się rzeczywistości. Należy też szukać stale nowych rozwiązań, które będą obniżały koszty – np. w niektórych regionach Niemiec ujednolicono pojemniki, wprowadzając obowiązek ich ustawiania parami w wyznaczonym miejscu na ulicy. Pozwoliło to na obniżenie kosztów odbioru odpadów poprzez zmniejszenie obsługi śmieciarki tylko do kierowcy i znaczące przyspieszenie czasu załadunku.

Technologia stale rozwija się i działania gmin powinny nadążać za osiągnięciami nauki – poprzez dopasowywanie działań do nowoczesnych rozwiązań.

Władze i rady gminne muszą zatem traktować swoje zadanie – o konieczności uzyskania wymaganych poziomów recyklingu i odzysku – bardzo poważnie. Należy mieć świadomość, że mieszkańcy są gotowi ponieść dodatkowe koszty, ale wymagają przemyślanych działań i przejrzystej informacji o sposobie działania nowego systemu. Mieszkańcy wymagają też, aby wyjść do nich z informacją, co i jak powinni robić, bo choć obecnie nastawienie do segregowania odpadów jeszcze jest bardzo pozytywne, to jednak można to łatwo zaprzepaścić. Ponadto mieszkańcy widzą nieprawidłowości i jeżeli nie będziemy reagować na ich sygnały, to ich zniechęcimy. Zatem tylko mieszkańcy mogą stworzyć sprawny system gospodarowania odpadami i należy z nimi współpracować.

Andrzej Sobolak

prezes ZGO GAĆ