Andrzej Chwas podkreślił jednocześnie, że do 2013 r. powinna być wybrana lokalizacja i technologia, w jakiej będzie budowana pierwsza polska elektrownia atomowa. Obecni podczas forum paneliści podkreślali jednak, że elektrownia atomowa nie jest panaceum na dramatyczny niedobór energii w naszym kraju – przede wszystkim dlatego, że prąd popłynie z niej najwcześniej w 2020 r.
Prof. dr hab. inż. Krzysztof Żmijewski, Sekretarz Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji przypomniał o „niewyobrażalnym” stopniu dekapitalizacji polskiej elektroenergetyki, który przekroczył 73 proc. – Nasze bezpieczeństwo opiera się na inwestycjach Gomułki i Gierka, a w rezerwie stoi złom. Tego się nie da szybko odbudować. Dlatego budujmy to, co da się zbudować szybko, czyli energetykę odnawialną – gorąco zachęcał profesor. – To dziś jedyna realna szansa na podniesienie bezpieczeństwa energetycznego Polski – dodał prof. Żmijewski.
Także zdaniem p.o. prezesa Zarządu PGE Energia Odnawialna Jacka Podlewskiego nie ma alternatywy dla odnawialnych źródeł energii. Jego zdaniem najszybszą możliwością pozyskania stosunkowo dużej mocy są inwestycje w farmy wiatrowe, których zresztą w Polsce sporo już jest. PGE chce otrzymać do 2015 r. z tego źródła ok. tysiąca megawatów. – Myślimy także o energetyce wiatrowej na morzu. Mamy już obszary, gdzie mogą stanąć wiatraki. Trzecim elementem jest energetyka wodna, a za kilka, kilkanaście lat będziemy chcieli zająć się pozyskiwaniem energii z geotermii – powiedział Podlewski. Prof. Żmijewski stwierdził jednak, że inwestycje PGE, choć niezwykle cenne, nie wystarczą. Polska potrzebuje bowiem 1000 megawatów, ale rocznie. Jak stwierdził profesor, by móc pozytywnie myśleć o przyszłości polskiej energetyki, konieczny jest rozwój sieci, wsparcie producentów energii odnawialnej i stabilne prawo na wiele lat.
– Nie wierzę, że 2020 r. popłynie prąd z elektrowni atomowej. Głównym dostarczycielem energii ze źródeł odnawialnych będą natomiast biomasa i biogaz – powiedział z kolei Ryszard Gajewski, Prezes Zarządu Polskiej Izby Biomasy. – Wielkim problemem jest fakt, że nie ma dziś dedykowanych plantacji. Nie ma szerokiego programu tłumaczącego, dlaczego jest to potrzebne. Warto tłumaczyć Polakom, że nie chcemy zabierać pod produkcję biomasy ziemi rolnej – dodał Gajewski. Jego zdaniem potrzebna jest społeczna akceptacja do tego typu inwestycji. Innym problemem jest prawo. Choć rządzący twierdzą, że na drodze do budowy biogazowi usunięto wszystkie trudności z nim związane, to w Polsce zamiast 12-14 miesięcy buduje się je przez 3-4 lata.
O finansowym wspieraniu inwestycji w energię odnawialną zapewniał z kolei w swoim wystąpieniu Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie Tomasz Skrzypczyński.
Jednym z panelistów był też założyciel i prezes Klubu Gaja, Jacek Bożek. Apelował o uwzględnienie interesów zwierząt, które – jego zdaniem – mogą ucierpieć podczas inwestycji i eksploatacji m.in. wiatraków i hydroelektrowni. Uspokajał go Jacek Podlewski mówiąc m.in. o wynikających z przepisów prawa ekstremalnych zabezpieczeniach dla ryb w hydroelektrowniach.
Podczas Forum odbył się briefing prasowy dotyczący prac sejmowych nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Patronem tytularnym Forum byli: PGE Polska Grupa Energetyczna oraz Remondis.
Komentarze (0)