Każda taka historia porusza nas tak samo. Dlatego zdecydowaliśmy się opublikować poniższy list:
“Drogie Koleżanki oraz Drodzy Koledzy!
Zwracam się dziś do Was z prośbą o pomoc.
W dniu 24.02.2022 r. jeden z naszych pracowników z Ukrainy – Rusłan Vishynsky udał się do domu, aby zabrać do Polski swoją rodzinę. Jak się okazało, po wprowadzeniu zarządzenia o zakazie wyjazdu mężczyzn w wieku pomiędzy 18-60 rokiem życia, nie mógł z nimi wrócić z powrotem do Polski. Zadzwonił do mnie i poprosił mnie czy nie odebrałbym jego rodziny z granicy naszego kraju. Wraz z jego rodziną podróżowały jeszcze dwie inne kobiety, których mężczyźni również zostali w Ukrainie. Nie zastanawiając się wraz z ojcem udaliśmy się na granicę, aby odebrać tych ludzi. Postanowiliśmy przyjąć ich pod swój dach i okazać im schronienie. Przyjechały do nas trzy matki wraz z piątką dzieci w wieku: dwie czteromiesięczne dziewczynki, dwójka łobuziaków w wieku 4 lat oraz chłopak w wieku 13 lat. Zapewniliśmy im zakwaterowanie oraz wyżywienie. Wielu ludzi dobrego serca z naszego otoczenia również zaoferowało swoją pomoc w formie pampersów, zabawek, ciuszków oraz środków pierwszej potrzeby. Zwróciliśmy się również do wójta naszej gminy, który również ze swoimi instytucjami pośpieszył z pomocą. Sytuacja na tą chwilę w ich życiu w jakiś sposób się unormowała , jeżeli można tak powiedzieć.
Czekając na granicy na naszych gości przez ok. 6 godzin obserwowałem autokary pełne kobiet i dzieci, które uciekają przed wojną. Choć jestem człowiekiem, który z reguły twardym okiem spogląda na świat, to przyznam szczerze że widok ten pozostanie mi w pamięci do końca życia i jest on po części motywem, przez który zwracam się dziś do Was z moją prośbą. Niemniej jednak jestem świadom, że pewnie wszyscy w swoim otoczeniu spotykacie się dziś z podobnymi sprawami.
Choć te trzy rodziny z naszej strony mają zapewnione podstawowe środki do życia to uciekając zabrali ze sobą tyle co zmieściło się w jednym bagażniku oraz drobne oszczędności. Jak zapewne się domyślacie pewnie będzie z czasem potrzebnych wiele nieprzewidzianych rzeczy dla swobodnego funkcjonowania, choćby zabranie dzieci na basen, salę zabaw czy na zwykłe lody.
Dla tego dziś Szanowni, zwracam się do Was w imieniu tych rodzin z prośbą o drobne wsparcie finansowe, które mogłoby zabezpieczyć tę potrzebę. Każda nawet symboliczna kwota choć trochę pozwoli im funkcjonować normalniej. Nie proszę tu o konkretne kwoty, gdyż nie miał bym śmiałości.
Dziękuje Wam w imieniu swoim oraz tych ludzi za dobroć i okazane serce oraz pomoc i wyrozumiałość.
Podaje numer konta z którego pieniądze w całości przekaże dla wspomnianych rodzin.
72 1160 2202 0000 0001 0652 8982
Z poważaniem,
Dominik Marczyk
Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami”
Komentarze (0)