Od 2015 r. poznańska firma wodociągowa prowadzi kampanię “Nie śmieć w sieć”. Chodzi o uświadomienie mieszkańcom, że wyrzucając odpady higieniczne czy resztki jedzenia do odpływów toalet i zlewów powstają zatory, które mogą być przyczyną awarii.
Zatory i awarie
Do kanalizacji trafiają setki ton odpadów rocznie. W 2014 r. śmieci w sieci spowodowały 852 zatory i były przyczyną aż 412 awarii. Oznacza to, że statystycznie każdego dnia miała miejsce przynajmniej jedna awaria. Każdy użytkownik sieci kanalizacyjnej może mieć wpływ na zmniejszenie ilości awarii sieci poprzez samodyscyplinę i przestrzeganie zasady, by nie wrzucać śmieci do odpływów.
Aquanet postanowił przypomnieć o tym, że wrzucanie jedzenia do kanalizacji sprawia, że nieświadomie przyciągamy szczury, które żyją w kanałach. Tymczasem od początku tego roku poznaniacy powinni odpadki kuchenne (poza mięsem i kośćmi) wrzucać do specjalnych pojemniki na bioodpady. Na swoim profilu w serwisie Facebook firma zamieszcza sugestywne zdjęcia gryzoni uchwyconych w kanałach.
Podobne kampanie prowadzą inne przedsiębiorstwa z branży wod-kan, m.in w Lesznie pod nazwą “Śmieć zatyka sieć” czy we Wrocławiu – “Nie zapychaj, pomyśl!”.
Tłuszczowe góry rosną
Ogromne problemy z zatorami w kanalizacji występują w Wielkiej Brytanii i USA. „Góra tłuszczowa” powstała z połączenia tłuszczu i materiałów higienicznych (szczególnie popularnych mokrych chusteczek higienicznych) może zablokować kanalizację, a potem wypchnąć ściek na ulicę. W 2013 r. 15-tonowe monstrum zatkało rury w Londynie i wiele toalet w sąsiedztwie wylało.
Góry tłuszczu w kanałach, czyli uważaj co wrzucasz do toalety [WIDEO]
Problem „tłuszczowych gór” w ostatnich latach ujawniono w systemach kanalizacyjnych wielu miast, zwłaszcza tam, gdzie są one stare i niewydolne. Poza Londynem góry tłuszczu usuwano np. w Melbourne, Dublinie czy Belfaście. Niektóre były wielkości samochodów. W lecie 2017 r. wydobyto je z rur w Belfaście – w rejonie, gdzie działa wiele restauracji typu fast food.
Komentarze (0)