Badacze porządkują otwarte dane z warszawskiej komunikacji miejskiej

Badacze porządkują otwarte dane z warszawskiej komunikacji miejskiej
jwo/PAP
19.07.2017, o godz. 8:46
czas czytania: około 2 minut
0

Aplikacja, która na bieżąco analizuje ruch w mieście i podpowiada pasażerom komunikacji publicznej optymalne połączenia? To wcale nie musi być melodia przyszłości. Duże zbiory danych udostępniane przez Warszawę wzięli na warsztat badacze z PW.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Badacze z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej chcą wykorzystać dane miejskie np. do opracowania aplikacji. Na bieżąco analizowałaby ona ruch w mieście. Podróżującym mogłaby podpowiadać optymalne połączenia uwzględniając to, co w tej chwili naprawdę dzieje się na ulicach.

Istniejące dotąd aplikacje dobierające połączenia autobusowe czy tramwajowe zwykle nie są aż tak elastyczne – analizują tylko to, co jest uwzględnione w rozkładzie jazdy. Nie dowiemy się więc z nich, że lepiej wysiąść z tramwaju przystanek wcześniej, aby uniknąć zatoru. Albo żeby pojechać autobusem, który jedzie dłuższą trasą, aby ominąć chwilowe utrudnienia w ruchu.

Większość warszawskich autobusów i tramwajów wyposażonych jest już w GPS-y, które kilka razy na minutę przesyłają swoje położenie i np. informują o otwarciu drzwi. Dzięki tym danym można na bieżąco śledzić, jak przemieszczają się poszczególne pojazdy – a to dane z nawet 2 tys. środków transportu na raz. To ogromny zbiór danych, z którego można wyciągnąć wiele wniosków.

– Zbiorów danych, które udostępnia Warszawa – tzw. open data – jest ponad dwieście. Stolica jest w Europie jednym z liderów, jeśli chodzi o taką otwartość – mówi dr hab. Maciej Grzenda z MiNI PW, uczestnik międzynarodowego projektu VaVeL. W projekcie tym, oprócz PW, bierze udział także Warszawa (jako jedyne miasto – obok Dublina) oraz spółka Orange Polska.

W ramach projektu naukowcy chcą m.in. opracować prototyp modułów do aplikacji, która analizować będzie dane miejskie. – Implementacja rozwiązań będzie leżała już po stronie poszczególnych miast – zaznacza dr Grzenda. Dodaje, że z rozwiązań – jeśli zechcą – będą mogły skorzystać dowolne miasta. O ile dysponować będą odpowiednimi źródłami danych.

– Dane, którymi dysponuje miasto są tak szczegółowe, że ciężko je analizować starymi sposobami. Potrzebne są nowe metody, nowe algorytmy – opowiada dr Junosza-Szaniawski z PW. Tu właśnie przyda się praca matematyków i informatyków z PW.

Naukowcy w ramach projektu analizują też m.in. dane statystyczne z sieci Orange Polska, a także zbiorcze dane z warszawskich miejskich parkometrów – a więc to, ile osób, na jak długo i gdzie wykupuje miejsce do parkowania. Biorą też na warsztat informacje z systemu do komunikacji z mieszkańcami – „WARSZAWA19115”, gdzie mieszkańcy na bieżąco alarmują o wszystkich problemach, z którymi stykają się w mieście.

Źródło: PAP

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Smart city
css.php
Copyright © 2024