Sejm przyjął nowelę ustawy o przyrodzie, która od kilkunastu tygodni elektryzowała środowisko ekologów, architektów krajobrazu oraz osób odpowiedzialnych za opiekę nad zabytkami. W listopadowym numerze miesięcznika “Zieleń Miejska” mecenas Krzysztof Gruszecki opisał wszystkie zagrożenia, jakie dla ochrony pomników przyrody niesie dziurawe prawo. Teraz sytuacja ma się zmienić.
Za uchwalaniem ustawy wraz z poprawką głosowało 432 posłów, nikt nie był przeciwny, dwie osoby wstrzymały się od głosu. Poselski projekt ustawy (autorstwa PiS) o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami zakłada, że usunięcie drzew bądź krzewów z terenu nieruchomości lub jej części wpisanej do rejestru zabytków będzie możliwe jedynie po zgodzie wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Autorzy projektu wskazywali, że konieczność zmiany prawa wynika z powstałej luki prawej, przez którą w praktyce nie można było nałożyć kar za wycinkę drzew i krzewów na terenach zabytkowych. Po zmianie przepisów ma się to zmienić.
W grudniowym numerze “Zieleni Miejskiej” dużo miejsca poświęcone będzie wymierzaniu kar pieniężnych za uszkodzenie drzew. Zachęcamy do lektury.
Komentarze (0)