Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

Budżet obywatelski a zieleń miejska

Budżet obywatelski a zieleń miejska
Magdalena Wojtuch, Fundacja Sendzimira
26.01.2016, o godz. 10:38
czas czytania: około 10 minut
0

Mieszkańcy polskich miast coraz chętniej głosują na zieleń w budżetach obywatelskich. Ich głosy wspierają tworzenie nowych parków, sadzenie drzew przy ulicach, rewitalizacje skwerów i podwórek, a nawet miejskie winnice, wycinkę jemioły czy szkolenie urzędników.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B regionalne Bolesławiec [09.04-23.04.24]

Konsultacje nie wiążą, budżet tak

Kontrowersje wokół weryfikacji zgłaszanych projektów nie są jedynym problemem, z którym muszą się zmierzyć samorządowcy, decydujący się podzielić „władzą nad pieniędzmi” z mieszkańcami. Decyzje o sposobie podziału budżetu na poszczególne dzielnice czy osiedla, ustalenie minimalnych i maksymalnych kwot dla projektów, zapewnienie udziału w całym procesie wszystkim zainteresowanym, sposoby i uprawnienie do głosowania to podstawowe wyzwania, przed którymi stają samorządowcy, decydując się na ustanowienie takiego budżetu. Zasadniczą kwestią jest gotowość do zagwarantowania, że decyzje mieszkańców będą wiążące, ich wola uszanowana, a projekty zostaną zrealizowane w kolejnym roku budżetowym. Co ważne, w Polsce nie ma aktów prawnych bezpośrednio odnoszących się do budżetów obywatelskich. Samorządy wprowadzają je, powołując się na art. 5a ustawy o samorządzie gminnym, zgodnie z którym w sprawach istotnych dla gminy na jej terytorium mogą być przeprowadzane konsultacje z mieszkańcami, wg zasad i trybu określonego w stosownej uchwale. Jednak inaczej niż w przypadku konsultacji, których wynik nie jest dla władz wiążący, kluczową zasadą budżetu partycypacyjnego jest wymóg realizacji postanowień. Zatem mimo iż w świetle prawa projekt budżetu przygotowuje organ wykonawczy (czyli w gminach i miastach wójt, burmistrz lub prezydent), a uchwałę budżetową przyjmuje organ uchwałodawczy (rada gminy lub rada miasta), to w swoich działaniach muszą one uwzględnić wolę mieszkańców. Dodatkowo w rekomendacjach dla wzorowo prowadzonych procesów zalecono, by etap weryfikacji formalnej samorządy ograniczyły do niezbędnego minimum, czyli zagwarantowania legalności potencjalnej realizacji. Merytoryczna ocena propozycji – ich priorytetowości, przydatności dla społeczności itp. powinna leżeć w gestii mieszkańców. Dlatego narzucane przez władze ograniczenia winny wiązać się z faktycznymi możliwościami zrealizowania pomysłu. Zwykle stosowane mechanizmy to określenie maksymalnej wartości projektu – założenie, że musi być wykonalny w czasie jednego roku – oraz wymogi formalno-prawne, związane z własnością gruntów i wymogami planów zagospodarowania przestrzennego czy polityką miejską. Coraz częściej w odpowiedzi na postulaty mieszkańców stosuje się zasadę ogólnodostępności proponowanych inicjatyw.

Budżet bez rozczarowań

Jak wskazują badania ewaluacyjne, istotną trudnością w przygotowaniu wniosku jest właściwe oszacowanie kosztów proponowanej inwestycji. Często autorzy inicjatyw nie znają wszystkich uwarunkowań związanych z realizacją swoich pomysłów i niekiedy bez wsparcia urzędników nie są w stanie właściwe ocenić kosztów. Rozczarowanie jest tym większe, jeśli realna wycena pojawia się dopiero na etapie realizacji przez instytucje miejskie – jak np. w przypadku mieszkańca Wrocławia, który dopiero na tym etapie dowiedział się, że przyznane na jego inicjatywę w parku Widawskim 150 tys. zł wystarczy zaledwie na uprzątnięcie terenu, podczas gdy on przewidział jeszcze usunięcie starych baraków, wprowadzenie nasadzeń i zakup ławek. W efekcie mógł zdecydować – albo pozbycie się szpetnych baraków albo uporządkowanie tylko części planowanego terenu. Skrajne emocje budzą też ostateczne efekty wizualne czy przestrzenne zrealizowanych pomysłów, choćby kształt nasadzeń wykonanych przez miejskie służby, ponieważ w budżetach wielu inicjatyw nie uwzględniono środków np. na konsultacje z architektem zieleni, opracowanie dokumentacji projektowej czy nadzór inwestorski. Z tego właśnie powodu swoją deklarację udziału w przygotowaniu projektów zgłaszanych w najnowszej edycji budżetu partycypacyjnego stolicy zadeklarowali architekci krajobrazu, zrzeszeni w warszawskim oddziale Stowarzyszenia Architektów Polskich. Z pomocą mieszkańcom przychodzą też twórcy portali obywatelskich, np. na stronie www.budzetyobywatelskie.pl można znaleźć raport dotyczący kosztów najpopularniejszych projektów z budżetów obywatelskich, takich jak nasadzenia drzew, żywopłotów, ustawienie kwietników czy wysianie trawy.

Jak to działa?

Z końcem ubiegłego roku samorządy zakończyły prace związane z budżetami obywatelskimi, które będą realizowane w 2016 r. Jedynie Warszawa jeszcze w listopadzie ogłosiła nabór projektów na 2017 r. – pomysły zgłaszane przez mieszkańców stolicy będą przyjmowane do 15 stycznia br. W tym czasie Warszawiacy mogą korzystać ze wsparcia urzędników przy przygotowaniu swoich inicjatyw, przewidziano także maratony pisania projektów. Miesiąc później rozpoczną się dyskusje nad zgłoszonymi pomysłami, a od marca do końca maja będzie prowadzona ich weryfikacja. W czerwcu odbędą się spotkania promocyjne dotyczące projektów, losowanie numerów i głosowanie w dniach 14-24 czerwca. W pozostałych samorządach rozpoczęcie prac nad budżetami partycypacyjnymi 2017 zaplanowano na początek tego roku – w niedługim czasie w każdym z miast powinny pojawić się harmonogramy poszczególnych etapów. Rozważając przygotowanie wniosku w ramach najnowszej edycji budżetów obywatelskich warto pamiętać, że zdobywanie poparcia dla swojej inicjatywy najlepiej rozpocząć jak najwcześniej – w wielu miejscach nabory poprzedzają lokalne dyskusje o priorytetach rozwojowych, które są świetną okazją do omówienia założeń inicjatorów i zweryfikowania pomysłu. Jest to o tyle ważne, że zwykle zgłoszenie projektu wymaga zebrania pod nim określonej liczby podpisów popierających go osób. Przygotowując wniosek, trzeba sprawdzić także kryteria merytoryczne i formalne naboru w danej gminie. Chodzi np. o przyjmowane przez samorządy rozwiązania dotyczące minimalnego wieku i miejsca zamieszkania wnioskodawcy czy stopnia skomplikowania formularza. W niektórych gminach swoje pomysły mogą zgłaszać nawet kilkuletnie dzieci, w innych wnioskodawcy muszą mieć ukończone 16 lat. Niezależnie od wymogów, które urzędnicy stawiają zarówno wnioskodawcom, jak i zgłaszanym projektom, jeszcze na etapie naboru powinni zagwarantować mieszkańcom dostęp do informacji niezbędnych do przygotowywania projektów. Zainteresowani winni mieć także możliwość spotykania się, dyskutowania i wspólnej pracy, np. dzięki debatom czy warsztatom, nawet w sakli ogólnomiejskiej. Rekomendowany czas na zgłoszenie propozycji do budżetu partycypacyjnego to przynajmniej trzy tygodnie.

Źródła

  1. www.http://bp.partycypacjaobywatelska.pl/porownywarka-budzetow
  2. www.budzetyobywatelskie.pl

Materiał pochodzi ze styczniowego wydania miesięcznika “Zieleń Miejska” (01/2016). Prenumerata oraz pojedyncze wydania dostępne są TUTAJ.

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

AD3b PZO 2024 [19.04-11.06.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024