Gospodarka obiegu zamkniętego jest uzasadniona tylko w przypadku, kiedy uwzględnimy przemysł 4.0. – mówił dr Marek Mieńkowski. Z drugiej strony podał przykłady obszarów, w których przemysł 4.0 i circular economy się trochę znoszą.
Jak wymieniał: CE zwiększa zatrudnienie, Ind .4.0 zmniejsza zatrudnienie; CE jest pasywna energetycznie, Ind. 4.0 jest energochłonna; CE to gospodarka oparta na zrównoważonym rozwoju, Ind. 4.0 to gospodarka konkurencyjna oparta na wiedzy; CE musi być ponadnarodowa, Ind. 4.0 jest związana ze strategią państw.
– To są pozornie rozbieżne elementy, a tak naprawdę jedno rozwiązuje problemy drugiego i nawzajem – wyjaśnił Marek Mieńkowski.
Edukacja i przykłady godne naśladowania
Jak wiele działań w zakresie edukacji o GOZ jest już obecnie prowadzonych opowiedziała Maria Andrzejewska z Centrum UNEP/GRID-Warszawa. Pokazywała, jak reprezentowana przez nią organizacja prowadzi edukację dotyczącą obszaru GOZu.
– Naszą kluczową działalnością, którą udało nam się wdrożyć przez ostatnich kilka lat to cykl warsztatów dla przedstawicieli biznesu i instytucji jego otoczenia. Mają one na celu wymianę myśli i poglądów ale także poszerzanie wiedzy poprzez doświadczenie i wzmacnianie kontaktów – mówiła Maria Andrzejewska.
– Jednak dyskusje na temat zamykania obiegu nie zamykają się tylko w otoczeniu biznesu, ale również w domu w biurze czy w gminie. Dlatego prowadzimy też akcje w formule kampanii społecznych – dodała.
Ograniczaj się!
Edukację w obszarze GOZ prowadzi również Katarzyna Wągrowska, autorka książki „Życie zero waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej” oraz bloga “Ograniczam się”, choć w jej działaniach circular economy jest ukryta pod hasłem „zero waste”, jak sama prelegentka podkreślała, bardziej przystępnego w odbiorze społecznym.
Katarzyna Wągrowska swoimi codziennymi wyborami daje przykład życia w zgodzie z hasłem „zero waste”. Szampon do włosów w kostce bez opakowania, kremy w opakowaniach szklanych, pasta do zębów w metalowym opakowaniu, kubeczek menstruacyjny wielokrotnego użytku – to produkty, jakich Katarzyna Wągrowska używa na co dzień.
Jak wskazywała prelegentka, w życiu zero waste kluczowych jest kilka zasad: odmawiaj, ograniczaj, używaj ponownie, odzyskuj surowiec i oddawaj naturze czyli kompostuj. Kierując się tymi zasadami chce swoimi działaniami zachęcić innych do dokonywania odpowiednich wyborów w codziennym życiu i prowadzeniu gospodarstwa domowego. Choć jak podkreślała, nie potrzebujemy garstki osób, które będą wykonywać zasadę zero waste w idealny sposób, ale miliona osób, które będą kierowały się zasadą nie całkiem idealnie.
– Dokonujmy właściwych wyborów nie tylko kierując się naszym portfelem i tym, czy kupujemy produkty w opakowaniu plastikowym, czy nie, ale również podczas wyborów politycznych, aby w ławach sejmowych podejmowane były odpowiednie decyzje środowiskowe – dodała.
Po pierwsze – nie kupuj!
Kalina Olejniczak z poznańskiej Po-Dzielni zaprezentowała pierwszy freeshop w Polsce, który został wyróżniony w II edycji konkursu Stena Circular Economy Award – Lider Gospodarki Obiegu Zamkniętego. Miejsce o nazwie „Po-Dzielnia” to nie tylko lokal, w którym można dzielić się dobrami ale także centrum edukacyjno-kulturalne. Odbywają się tam warsztaty i wystawy związane z tematyką nadmiaru przedmiotów i nadawania im nowego życia.
Po-Dzielnia powołana do życia przez aktywistów Givebox Poznań we współpracy z Fundacją Pro Terra, działa w stolicy Wielkopolski od 13 października 2018 r.
Jak wyjaśniała Kalina Olejniczak, projekt Po-Dzielni wyrósł z dwuipółletniego doświadczenia istnienia kilku szaf (giveboksów) w Poznaniu. Główną ideą projektu jest wydłużenie życia przedmiotów, ograniczenie konsumpcjonizmu, promowanie upcyklingu i umiejętności naprawiania przedmiotów.
O popularności projektu, który za dwa dni będzie obchodził pierwsza rocznicę funkcjonowania, świadczą liczby. – Mamy 22 000 fanów na Facebooku, 3 600 na Instagramie, codziennie kilkaset osób odwiedzających lokal, a także setki osób miesięcznie uczestniczących w wydarzeniach Po-Dzielni – wymieniała Kalina Olejniczak.
Konieczne regulacje prawne
W panelu podsumowującym sesję wybrzmiało, że akcje oddolne prezentowane podczas konferencji są bardzo istotne, jednak akty prawne, które wprowadzałyby konkretne zakazy i nakazy przeciwdziałające marnotrawieniu dóbr są konieczne.
Ja obserwuję w swoich działaniach, że takie oddolne akcje mają swoje granice – mówiła Katarzyna Wągrowska. – Granica jest wtedy, gdy nie mogę kupić produktu w takim opakowaniu w jakim bym chciała albo nie mogę kupić mleka z mlekomatu (ponieważ zostały zamknięte). Tam, gdzie pojawiają się takie granice widzę konieczność wprowadzenia odgórnych zasad. Jest duże pole do popisu w regulacjach prawnych, które pomogą nam w recyklingu i ograniczeniu wykorzystania opakowań – dodała.
Jak wyjaśniała Kalina Olejniczak, działania oddolne nie zastąpią regulacji prawnych. Za przykład może służyć przemysł związany z hodowlą zwierząt, który generuje gigantyczne koszty ekonomiczne, a także wykorzystanie zasobów naturalnych. Panuje obecnie trend rezygnacji z mięsa na rzecz żywności roślinnej nie przyczyniającej się do takich niekorzystnych zjawisk jakie związane są z hodowlą zwierzęcą.
– Jednak kiedy chcielibyście państwo podjąć taką decyzję musicie wiedzieć, że wiąże się to z większymi kosztami. Produkty zwierzęce są tańsze od roślinnych. Dlatego myślę, że właśnie w tej sferze powinny pojawić się regulacje prawne i mechanizmy finansowego wparcia dla produkcji roślinnej.
energetyk
Komentarz #27018 dodany 2019-10-18 13:10:26
GOZ brzmi pięknie ale niestety ideologiczne podejście temat spali. Natura bez ingerencji człowieka sama reguluje często drastycznie różne ekosystemy. Zwierzęta drapieżne regulują populacje zwierząt, ekosystemy cyklicznie obumierają aby ponownie się odradzać, kataklizmy też w utrzymaniu równowagi pomagają. Człowiek dominuje w tym ekosystemie i często próbował wprowadzać różne regulacje celem zachowania zasady zrównoważonego rozwoju, jednak często jego działania przynosiły odwrotne skutki. Wydaje mi się, że kolejny raz dochodzimy do absurdu przyjmując jednoznacznie możliwość funkcjonowania bez wytwarzania odpadów, zaślepienie pseudoekologów skutkuje coraz bardziej absurdalnymi pomysłami niestety na które zapanowała moda, jest to jaskrawa manipulacja społeczeństwami, obecnie mamy pomysł likwidacji hodowli zwierząt, czekać jak zostaną wprowadzone mechanizmy ograniczania a może i uśmiercania ludzi, co i tak już obserwujemy. Bytowanie człowieka związane jest z wytwarzaniem odpadów, GOZ należy rozumieć w ten sposób, że odpady w maksymalny sposób będziemy wykorzystywać poddając je odzyskowi materiałowemu i energetycznemu. Skupmy się nad ograniczeniem eksploatacji surowców naturalnych poprzez wdrażanie OZE, gospodarki bezodpadowej, podejmijmy walkę z zaśmiecaniem świata a nie likwidacją hodowli zwierząt, likwidacji przemysłu chemicznego, powinniśmy maksymalnie zalesiać powierzchnię ziemi (naturalny absorber CO2). Utopijna ideologia gorsza jest od niejednego kataklizmu