Brak wiedzy, a także systemowego wsparcia finansowego to najważniejsze przyczyny złej jakości powietrza na Mazowszu. Takie są wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Samorządu Województwa Mazowieckiego. Potwierdzają, że działania podjęte przez województwo są słuszne, ale poprawa jakości powietrza w regionie to proces długotrwały.
– Cała Polska boryka się ze smogiem. Przyczyną jest niska emisja, która ma dwa źródła. Pierwsze związane jest przede wszystkim z indywidualnym ogrzewaniem w domach. W naszym klimacie piece praktycznie używane są od jesieni do wiosny. Drugim są spaliny z samochodów. Natężenie ruchu na naszych drogach jest bardzo duże. Widać to szczególnie w aglomeracjach. Poza tym po naszych drogach porusza się wiele pojazdów nieekologicznych, w kiepskim stanie technicznym. Jednak cały czas podejmujemy działania, aby tę sytuację zmienić – powiedział marszałek Adam Struzik na konferencji podsumowującej wyniki badań.
Co wiemy o smogu?
W grudniu 2018 r. Instytut Badawczy IPC na zlecenie Województwa Mazowieckiego zrealizował badanie ankietowe. Objęło ono 1109 respondentów – dorosłych mieszkańców województwa mazowieckiego. Zdecydowana większość, bo aż 60 proc. ankietowanych zadeklarowało, że informacje na temat jakości powietrza czerpie z mediów. Jeden na pięciu badanych (19 proc.) wskazywał, że w ogóle nie szuka informacji na temat jakości powietrza.
Ponad połowa badanych oceniła, że stan powietrza jest dobry. Ogólna ocena jakości powietrza w miejscu zamieszkania była związana z wielkością zamieszkiwanej miejscowości. Na wsiach, aż 80 proc. ankietowanych jakość powietrza oceniło pozytywnie (w tym 17 proc. uznało ją za bardzo dobrą). W miastach liczących więcej niż 100 tys. mieszkańców, odsetek osób pozytywnie oceniających jakość powietrza spadł trzykrotnie w stosunku do wsi (27 proc.), a jako bardzo dobrą ocenił jakość powietrza tylko jeden na stu uczestników badania.
Mieszkańcy Mazowsza dostrzegają spadek jakości powietrza w swoim miejscu zamieszkania związany z rozpoczęciem sezonu grzewczego. Aż 64 proc. badanych wskazuje, że w okresie jesienno-zimowym stan powietrza jest zły i bardzo zły. Odpowiedzi badanych różnicuje poziom wykształcenia. Wśród osób gorzej wyedukowanych, ponad połowa (54%) pozytywnie ocena jakość powietrza w swoim miejscu zamieszkania w sezonie grzewczym. W gronie badanych o wykształceniu wyższym, odsetek ten spada do 31%.
Niemal wszyscy uczestnicy badania zadeklarowali, że spotkali się z terminem „smog” i wiedzą co on oznacza. Blisko 48 proc. uczestników badania, głównie mieszkańców wsi i małych miast, dostrzega w swojej okolicy problem spalania odpadów w przydomowych kotłowniach. Zdaniem większości to właśnie kotłownie domowe zajmują niechlubne pierwsze miejsce wśród głównych źródeł zanieczyszczenia powietrza (76 proc.). Ale na drugim miejscu znalazły się zakłady przemysłowe i elektrownie (72 proc.), co świadczy o braku wiedzy wśród mieszkańców, gdyż wpływ przemysłu na stan powietrza na Mazowszu to ok. 10 proc. zanieczyszczeń. Trzecie miejsce zajmuje transport (62 proc.). Smog komunikacyjny to przede wszystkim problem dużych miast.
Działania antysmogowe
Samorząd Mazowsza, a także inne samorządy miejskie i gminne oraz instytucje rządowe prowadzą działania antysmogowe. Wśród nich są m.in. dotację na wymianę najstarszych i najgorszej jakości pieców. Wiedza mieszkańców na ten temat nie jest duża. 43 proc. ankietowanych przyznało, że nie wie o dostępnych w ich miejscu zamieszkania dofinansowaniach do termomodernizacji czy wymiany pieców.
Jednocześnie 70 proc. osób uważa, że nieefektywna walka ze smogiem wynika z przyczyn ekonomicznych. Ponad połowa respondentów (53 proc.) uważa, że powodem utrzymujących się zanieczyszczeń jest nieprzestrzeganie prawa. Nieco mniejsza grupa (47 proc.) jest zdania, że nieefektywna walka ze smogiem powodowana jest brakiem wiedzy mieszkańców województwa.
Ponad połowa badanych (53%) deklaruje, iż wie, że w województwie mazowieckim obowiązuje uchwała antysmogowa. Wiedzę o obowiązywaniu uchwały antysmogowej deklarują przede wszystkim osoby ze średnich miejscowości (59% odpowiedzi twierdzących). Również w największych miastach ponad połowa respondentów wie o obowiązywaniu tej uchwały (52%). Najniższy poziom świadomości odnotowano na wsiach, gdzie wiedzę o tych przepisach ma 49% uczestników badania.
Większość ankietowanych (45%) uznaje, że kary za nieprzestrzeganie zapisów uchwały antysmogowej są zbyt niskie i powinny zostać podniesione. Nieznacznie mniej liczna grupa (44%) uważa, że obecnie obowiązująca wysokość kar jest odpowiednia. Osoby oczekujące zaostrzenia wysokości kar za nieprzestrzeganie zapisów uchwały antysmogowej dominują
wśród mieszkańców większych miast, gdzie stanowią blisko dwie trzecie wszystkich ankietowanych (63%). Kary te są natomiast odpowiednie w opinii ponad połowy mieszkańców wsi (54%) oraz mniejszych ośrodków miejskich (52%).
Nieco ponad jedna czwarta ankietowanych (27%) zadeklarowała, że w nadchodzącej dekadzie planuje wymienić wykorzystywane źródło ogrzewania na bardziej ekologiczne. Przeciwne deklaracje składa natomiast co dziesiąty badany (10%). Połowa respondentów (49%) korzysta obecnie z ekologicznych źródeł ogrzewania – sieci gazowej (16%) lub ciepłowniczej (32%).
Ekonomiczne przyczyny smogu
Zdecydowana większość ankietowanych (70%) uważa, że nieefektywna walka ze smogiem ma przyczyny ekonomiczne: to wynik zbyt wysokich kosztów wymiany urządzeń grzewczych oraz zbyt małych dofinansowań. Ponad połowa respondentów (53%) uważa, że powodem utrzymujących się zanieczyszczeń jest nieprzestrzeganie prawa, w tym obowiązującej uchwały antysmogowej. Nieco mniej liczna grupa (47%) jest natomiast zdania, że nieefektywna walka ze smogiem powodowana jest brakiem wiedzy.
Blisko trzy czwarte ankietowanych (72%) deklaruje, że popiera pomysł obowiązkowej wymiany starych urządzeń grzewczych, podłączenia do sieci gazowniczej lub ciepłowniczej – jest to najbardziej popularny wśród ankietowanych środek w walce ze smogiem. Blisko połowa respondentów (45%) poparłaby również podwyższenie kar za spalanie odpadów w domowych kotłowniach, a co trzeci (35%) jest skłonny poprzeć całkowity zakaz spalania paliw stałych.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego
Komentarze (0)