W czwartek w Krakowie działacze Greenpeace zorganizowali pikietę przed jednym z centrów handlowych, sprzeciwiając się szkodliwej dla klimatu, przyrody i ludzi konsumpcji bez umiaru.
Przekonywali, że nadmierna produkcja dóbr materialnych (takich jak ubrania czy elektronika) jest odpowiedzialna za znaczące emisje gazów cieplarnianych oraz zużycie i zanieczyszczenie ogromnych zasobów wód. Cały przemysł modowy jest napędzany nadmiernym konsumpcjonizmem ludzi, wspieranym przez machinę reklamy i usilnie promowanym przez wielkie koncerny.
Zielony lepszy od czarnego
We Wrocławiu aktywiści Obozu dla Klimatu umieścili antyreklamy Czarnego Piątku. Na citylightach można przeczytać zachęty do naprawiania zamiast kupowania, a także hasła: “Nie musisz nic kupować, żeby poczuć się lepiej”.
Poznańska Po-Dzielnia zaprasza do świętowania Czarnego Piątku w kolorach zieleni. Pod hasłem “Uczyń Czarny Piątek Zielonym”, zaprasza do swojej siedziby na wieczorny dyżur. Jednocześnie zaznacza, że do zaprzestania kupowania namawia przez cały rok. To główna idea Po-Dzielni – korzystaj z używanego, dziel się nim i bierz za darmo.
“Tym bardziej w najbardziej koszmarny piątek roku, mówimy STOP konsumpcji i podkręcanym przez świat reklamy potrzebom”, czytamy na stronie Po-Dzielni.
Kup nasze, ale używane
A jak reaguje handel na Czarny Piątek? Tak samo jak od lat – długimi godzinami otwarcia, krzykliwymi reklamami i przecenami. Są jednak wyjątki. Jedna dużych sieci sportowych, Decathlon, zachęca do kupowania w ten dzień swoich produktów na serwisach z przedmiotami z drugiej ręki. W ten sposób sugeruje, że jej produkty są trwałe i solidne nawet po latach używania.
Komentarze (0)