Zdaniem dziennika, pozbawiona sensu jest też telewizyjna reklama zachęcająca de facto do śmiecenia. Na filmiku wiewiórka i jeż maszerują przez las, niosąc ze sobą wypakowane reklamówki. Nagle na ich drodze staje niedźwiedź. Twierdzi, że naśmiecą foliówkami, które będą się rozkładać w krzakach przez setki lat. – To torby biodegradowalne, więc rozłożą się bardzo szybko – tłumaczą zwierzaki. To uspokaja miśka, który bierze sobie nawet jedną ekotorebkę. Filmik budzi wiele kontrowersji wśród ekologów. – Ta reklama to farsa, która zamiast ekologii promuje bezmyślność – uważa Dominik Dobrowolski, wiceprezes fundacji Nasza Ziemia – Przekaz tego filmiku jest bardzo niedobry, sugeruje, że biodegradowalną torbę można wyrzucić byle gdzie, bo i tak się rozłoży! – denerwuje się.
Reklama to element prowadzonej przez Carrefour kampanii "Z miłości do środowiska". Ma poinformować, że hipermarket zrezygnował z darmowych, jednorazowych foliówek i zachęcić do zakupu torebek "ekologicznych" za 60 gr. Tyle że zdaniem ekologów zarówno reklama, jak i biotorebki z ochroną środowiska niewiele mają wspólnego. Biotorby co prawda rozkładają się szybko, ale w wyniku tego procesu powstaje szkodliwy dla środowiska metan i dwutlenek węgla.
– Podobne zarzuty można by stawiać wszystkim produktom organicznym. Poza tym dwutlenek węgla, który wydziela się podczas rozkładu toreb, jest znikomych ilości – broni toreb Maria Cieślikowska z Carrefour Polska. Z danych fundacji PlasticsEurope zajmującej się recyklingiem opakowań foliowych wynika, że w rezultacie biodegradacji torby ze skrobi do atmosfery uwalnianych jest o 60 proc. więcej gazów cieplarnianych niż podczas procesu recyklingu zwykłych foliówek – Zamiast edukować klientów o tym, jak ważne są torby wielorazowego użytku, zastąpiono jedne jednorazówki innymi – komentuje Dobrowolski. Co prawda Carrefour wprowadził też torby płócienne wielokrotnego użytku, te jednak są drogie (14 zł), więc na razie nie mają zbyt wielu amatorów.
Źródło: Metro
Komentarze (0)