ENVICON 2022. Czy pora ogłosić stan wojenny w gospodarce odpadami?

ENVICON 2022. Czy pora ogłosić stan wojenny w gospodarce odpadami?
Bartłomiej Leśniewski
19.10.2022, o godz. 11:20
czas czytania: około 4 minut
0

- Może nie jest potrzebny aż stan wojenny w gospodarce odpadami, ale na pewno stan podwyższonej gotowości. Pora też wewnętrzne spory między interesariuszami systemu, a poprawę stanu gospodarki odpadami oprzeć o solidne fundamenty finansowe – konstatowali uczestnicy debaty „Gospodarka odpadami w czasach kryzysu”.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Debatę zorganizowano w ramach 26. edycji Międzynarodowego Kongresu Ochrony Środowiska Envicon.

Kryzys, czyli czas na zmiany

– Nie pozwól, aby dobry kryzys się zmarnował – cytował Winstona Churchilla Robert Rosa, prezes Abrys Sp. z o.o. Z kryzysowych sytuacji wyciągać wnioski i przebudowywać sposób długofalowego myślenia i działania. Czy tę okazję na zmiany wykorzystamy w Polsce w najbliższym roku.

– Z pewnością najważniejszym planowanym przez nas posunięciem będzie próba zaradzenia kryzysowi energetycznemu w branży odpadowej. To dział gospodarki, który z segmentu „energochłonne” powinniśmy ostatecznie przenieść do segmentu „producenci energii” – mówił  Dominik Bąk, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i i Gospodarki Wodnej.

Fundusz jest w trakcie uruchamiania dwóch dużych programów wspierających produkcję energii z odpadów. Pierwszy dotyczy budowy spalarni, drugi instalacji do produkcji biogazu. Na ten pierwszy cel przeznaczono już 3 mld złotych, trwają natomiast ustalenia ile przeznaczonych ma zostać na rozwój instalacji do produkcji biogazu. Program ma już roboczą nazwę: „Rozwój kogeneracji w oparciu o biogaz komunalny”, wiadomo, że będzie dysponował kwotą minimum miliarda złotych.

– Oba programy to jak sądzę będzie najlepsza z możliwych odpowiedź branży na szantaż energetyczny stosowany przez Rosję – mówił Dominik Bąk. Dodawał też, że liczy na pomoc samorządów w realizacji obu programów. – W zasadzie większość naszych programów formułujemy w ten sposób, by przynosiły jak największą korzyść samorządom. I były realizowane z ich pomocą. Bo one dysponują aparatem, który do realizacji przedsięwzięć w gospodarce jest najodpowiedniejszy. Nie wyobrażam sobie, by tej współpracy nie było – mówił.

Współpraca tak, wypaczenia nie

– Współpracę i my sobie cenimy. Ale chcemy mieć wpływ na poprawę jakości tej współpracy. Na przykład na wyeliminowaniu absurdalnych uregulowań prawnych obowiązujących na rynku energii – odpowiadał Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.

Jego zdaniem stawiają one pod znakiem zapytania sensowność wysiłków podejmowanych w zakresie produkowania energii choćby na własne potrzeby. – Te regulacje sprawiają, że na przykład miasto Tychy zmuszone jest oddawać do sieci energetycznych prąd po stosunkowo niskiej cenie. Gdy chce go odzyskać i wykorzystać do napędzania posiadanych przez miasto trolejbusów musi swój własny prąd z powrotem odkupić po czterokrotnie wyższej cenie. Ten stan rzeczy musi się zmienić – mówił Andrzej Porawski.

Leszek Świątalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP wskazywał z kolei na obawy związane z wprowadzeniem systemu kaucyjnego w Polsce. – Generalnie jesteśmy za i chętnie byśmy wprowadzanie tego systemu wsparli jeszcze mocniej. Ale nie znamy jeszcze konkretnej odpowiedzi na to jak wpłynie on na sposób rozliczania gmin wiejskich z osiągania przez nie odpowiednich i przewidzianych prawem poziomów recyklingu. Grozi nam też, że nasze instalacje komunalne pozbawione zostaną wartościowej w dalszym recyklingu odpadów, co przełożyć się może na spadek zyskowności, który trzeba będzie nadrobić albo dotacjami, albo podwyżkami cen odbioru odpadów – mówił.

Mateusz Oszmaniec, zastępca burmistrza Miasta Bytów oczekiwał z kolei ułatwień w zawieraniu umów in- house. – W przypadku naszego miasta ten system się sprawdza. Zbiórkę odpadów przejęło u nas na swoje barki przedsiębiorstwo wod-kan. Z dużym sukcesem. Do dziś udało nam się utrzymać ceny sprzed kryzysu, z 2019 roku, przy wzroście częstotliwości odbioru odpadów. Spadły też koszty obsługi administracyjnej – mówi.

Solidarność

– W czasie obecnego kryzysu szczególnego znaczenia nabiera współpraca na poziomie europejskim – zauważał Tomasz Uciński, prezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami. Jego zdaniem natychmiastowej poprawy wymaga sposób w jaki uczestniczymy w tworzeniu europejskich regulacji.

– Jest na to pora już na najwcześniejszym etapie tworzenia prawa. Gdy zaczynamy interesować się naszymi sprawami na późniejszym etapie często nie jesteśmy w stanie przebić się z naszymi postulatami, pozostają mało skuteczne protesty – mówił. Podkreślał, że w tej chwili do najważniejszych zadań polskiej „dyplomacji odpadowej” w Brukseli i Strasbougu należy przekonanie ciał unijnych do konieczności budowy w naszym kraju większej ilości instalacji termicznego przetwarzania odpadów. – Tu wyrzucam naszym europejskim kolegom brak solidarności. Sami już zdążyli pobudować sobie wystarczającą ilość spalarni, nam pomocy w tym zakresie odmawiają. Widzę możliwość przełamani tej niechęci, ale potrzebujemy sojuszników. W tej roli na pewno znajduję Czechów – mówił Tomasz Uciński.

Na konieczność pilnych działań doraźnych związanych z kryzysem energetycznym zwracał z kolei uwagę Bartosz Kubicki, prezes Elektrorecykling S.A. – Budowa samowystarczalności energetycznej potrwa. My tymczasem już dziś stoimy przed poważnym wyzwaniem związanym z podwyżkami cen energii. Działalność recyklerów staje się coraz mniej opłacalna, tracimy podstawę finansową naszej działalności. Tu potrzebna doraźna interwencja – mówił.

 

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do envicon 2022
css.php
Copyright © 2024