Darmowa komunikacja autobusowa w Estonii funkcjonuje od miesiąca w 11 z 15 prowincji kraju.
Pierwszym estońskim miastem, w którym wprowadzono darmową komunikację autobusową był Tallinn. Działania i inwestycje mające na celu wdrożenie jej w całym kraju wymagały nakładów finansowych rzędu 10 mln euro i to mimo że już wcześniej rządowa subwencja dla autobusowej komunikacji wynosiła 80 proc.
Darmowa komunikacja z założenia ma ułatwić przemieszczanie się zwłaszcza mieszkańcom regionów wiejskich, ale estoński rząd zapowiada, że ma też znaczenie dla gospodarki. Tamtejsze władze chciałyby ograniczyć zużycie paliw płynnych (importowanych) do poziomu z roku 2012. Ma on zostać osiągnięty w 2030 r.
Pojawiały się także argumenty przeciw wprowadzaniu darmowej komunikacji autobusowej, która – zdaniem krytyków – może mieć niekorzystny wpływ na transport kolejowy i jego rozwój. Na razie te obawy się nie sprawdzają, bo w 2018 r. Estonia najprawdopodobniej zanotuje ośmioprocentowy wzrost w tej gałęzi transportu.
Estonia jest pierwszym państwem w Europie, w którym wprowadzono darmową komunikację autobusową w całym kraju. By z niej korzystać należy posiadać estońskie obywatelstwo oraz wyrobić tzw. zieloną kartę.
W Polsce darmowa komunikacja miejska zwykle obejmuje konkretne dni (jak w Krakowie) albo konkretną grupę mieszkańców – zwykle dzieci i młodzież szkolna. Takie rozwiązania wprowadziły choćby Gdańsk, Poznań, czy Tomaszów Mazowiecki.
Źródło: logistyka.wnp.pl
dfgd
Komentarz #13219 dodany 2018-08-02 09:29:14
darmowa komunikacja miejsca albo bardzo tanie bilety półroczne-roczne to jedyne rozwiązanie dla polskich miast