– Wskutek działań rządu – wydatków na oświatę i brak zapewnienia środków na to zadanie, nie ma możliwości dopłacania tak dużych kwot do komunikacji, jak w roku minionym. Wydatki w budżecie Poznania 2020 na dopłatę do transportu zostały zmniejszone o 15 mln zł – podają władze Poznania. Stąd “konieczność podwyższenia cen” biletów komunikacji miejskiej.
Według nowej taryfy za bilet 30-dniowy poznaniacy zapłacą 119 zł. Obecnie kosztuje on 99 zł. Jak wylicza portal czasnapoznan.pl, będzie to najdroższy tego typu bilet w Polsce. Na drugim miejscu jest Szczecin (100 zł). Taniej niż w Poznaniu jest także w Warszawie (98 zł).
To nie jedyne zmiany cennika. Większość taryf ma zwiększyć się o ok. 20 – 30 proc. Miasto chce zlikwidować też ulgę dla uczniów szkół podstawowych, dla których komunikacja miejska od pewnego czasu jest darmowa. Po zmianach planowanych na 1 lipca 2020 r. uczniowie będą musieli zakupić bilet roczny za cenę 60 zł. Z kolei bilet 15-minutowy, który w 2017 r. kosztował 2,60 zł teraz ma kosztować aż 4 zł.
Zmiany nie będą musiały być wprowadzone, jeżeli rząd zwróci samorządowi kwoty poniesione na oświatę i wynikające z mniejszych wpływów z PIT – zapowiada miasto. Urzędnicy zauważają, że tylko w 2019 r. Poznań dopłacił do transportu 331 mln zł. To najwięcej w przeliczeniu na mieszkańca spośród wszystkich dużych miast: Gdańska, Krakowa, Łodzi, Szczecina czy Wrocławia.
Poznaniacy podziękują prezydentowi przy najbliższych wyborach
Komentarz #38293 dodany 2020-01-22 15:41:41
Prezydent Poznania dziękuje za wybór na stanowisko. Za jego potyczki zapłacą Poznaniacy. Jeszcze prawie 3 lata do kolejnych wyborów aby go wypieprz... tzn pokazać mu dokąd ma pójść.