Kryzysy dotyczące zasobów wodnych są głównie wywołane problemami z organizacją zarządzania tymi zasobami i mają w większym stopniu charakter społeczno-polityczny niż techniczny czy przyrodniczy – czytamy w komunikacie Polskiej Akademii Nauk. Eksperci wykluczają, by katastrofa na Odrze spowodowana była przez czynniki naturalne.
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzeziński oraz prezes Westinghouse Polska Mirosław Kowalik przekazali minister klimatu i środowiska Annie Moskwie „Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej”.
Po ponad miesiącu od początku katastrofy ekologicznej nadal nie wiemy, co było jej bezpośrednią przyczyną. Wśród fachowców budzi to trwogę bodaj jeszcze większą niż sam fakt, że tragedia się wydarzyła. Bo nie dość, że nie potrafiliśmy zapobiec zatruciu rzeki, to na dodatek nie mamy najmniejszej wiedzy o środkach, które należałoby podjąć, by katastrofom zapobiegać w przyszłości. Tę pracę należy podjąć od podstaw.
Komisja Europejska wezwała państwa członkowskie do lepszego stosowania unijnych przepisów dotyczących środowiska w celu ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska. Ocenia, że najwięcej do zrobienia pozostaje w sferze ochrony wód.
– Aby poprawić jakość wody w polskich rzekach, trzeba przede wszystkim zaprzestać regulacji. Tym, co powinniśmy w tej chwili zrobić, to na poważnie zająć się renaturyzacją rzek – mówi dr hab. Andrzej Mikulski, hydrobiolog z Uniwersytetu Warszawskiego.