Reklama

AD1A KUBOTA 04.03-04.04.24

Odpady w południowej Wielkopolsce

Odpady w południowej Wielkopolsce
23.06.2008, o godz. 8:09
czas czytania: około 4 minut
0

Jeden centralny Zakład Zagospodarowania Odpadów czy dwa mniejsze (Ostrów i Koźmin/Krotoszyn) i dwa ich pododdziały - jak ostatecznie będzie wyglądać koncepcja budowy Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w południowej Wielkopolsce?

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B_ARBENA1_01.03.24-01.04.24

Ta inwestycja to warunek, by w 2010 roku spełnić poziom odzyskiwania 25 proc. odpadów ulegających biodegradacji. To także sposób, żeby mniej odpadów trafiało na wysypisko oraz możliwość dodatkowych dochodów.

Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami zakładał wstępnie, że w regionie mogłyby powstać trzy zakłady przetwarzające odpady: w Ostrowie Wielkopolskim, Koźminie i Kępnie. Problem jednak w tym, że w przeciwieństwie do np. Niemiec, przynależność gminy do danego zakładu nie jest narzucona regionalnie, a Urząd Marszałkowski pozostawił tę decyzję w gestii gmin. – I to rozwiązanie nie jest do końca dobre. Gminy kalkulują koszty, to jest zrozumiałe, liczą i patrzą gdzie byłoby taniej, ale to powoduje, że miasta zainteresowane budową zakładów nie mogą „dopiąć” budżetu, bo do końca nie wiedzą, ile gmin będzie partycypować w kosztach budowy. Są gminy, głównie z terenu powiatu ostrzeszowskiego, które rozmawiają i z Ostrowem Wielkopolskim i z Kępnem, ale teraz także z Ostrzeszowem, który chce taki zakład stawiać u siebie. Naszym zdaniem lepiej byłoby, gdyby Urząd Marszałkowski wyznaczył z góry gminy przynależne do danego Zakładu – mówił na spotkaniu w ZOiGO MZO Prezydent Miasta Ostrowa Wielkopolskiego Radosław Torzyński.

W tej chwili w Ostrowie poziom segregacji w wysokości 6 proc. To dobry wynik, bo w mieście od 2003 roku prowadzona jest zbiórka odpadów „u źródła” na terenie osiedli domków jednorodzinnych, w centrum miasta przybywa siatkowych koszy do segregacji. Unijne dyrektywy wskazują jednak, że w 2010 roku odzyskiwanie odpadów musi sięgać 25%. Do tego czasu powinien powstać Regionalny Zakład Zagospodarowania Odpadów przy ulicy Staroprzygodzkiej.

Fakt, że w regionalnym Zakładzie Zagospodarowania Odpadów ma być produkowany biogaz, prezes Grupy Kapitałowej Holdikom chce wpleść w ideę stworzenia tzw. ostrowskiego łańcucha komunalnego. To cykl od zagospodarowania i przetwarzania odpadów, poprzez oczyszczanie ścieków, jak również otwarcie się na inne rodzaje biomasy.

– Grupa może na istniejącym węźle biogazowym w Rąbczynie pobudować prawdziwą fabrykę produkcji biogazu do jego dalszego wykorzystania na potrzeby spółek skupionych w Grupie Kapitałowej Holdikom. Biogaz ten można wykorzystywać trojako. To, co już zaczęło się tworzyć budując kogenerację i produkując zieloną energię elektryczną i ciepło, trzeci – bodaj najistotniejszy – planowany sposób wykorzystania biogazu to produkcja biometanu, który po uszlachetnieniu i zmieszaniu z hurtowym gazem ziemnym, którego odbiór jest na Elektrociepłowni OZC byłby wykorzystywany do napędu m.in. sprzętu komunalnego – wyjaśnia prezes Holdikomu Jan Grześkowiak.

Regionalny Zakład Zagospodarowania Odpadów musi powstać, bo zgodnie z wytycznymi unijnymi i zapisami krajowego planu gospodarki odpadami musi nastąpić zmniejszenie ilości odpadów komunalnych ulegających biodegradacji unieszkodliwianych przez składowanie. W stosunku do ilości tych odpadów wytwarzanych w województwie wielkopolskim w roku 1995 dopuszcza się do składowania następujące ilości odpadów ulegających biodegradacji:
w 2010 – nie więcej niż 75%
w 2013 – nie więcej niż 50%
w 2020 – nie więcej niż 35%

Planowany zakład powstanie na działce w ramach już istniejącego składowiska odpadów przy ul. Staroprzygodzkiej. W zależności od wielkości inwestycja kosztowałaby od 40 do 60 mln złotych.

– Działka przeznaczona pod to zadanie ma 4 ha przylegające z jednej strony do składowiska naszej firmy, a z drugiej do lasu, co zdecydowanie zmniejsza uciążliwość oraz pozwala wykorzystać urządzenia już funkcjonujące na składowisku – wyjaśnia Andrzej Strykowski, prezes ZOiGO MZO SA. – Budowa zakładu i realizacja programu segregacji sprawi, że na wysypisko trafiać będzie znacznie mniej odpadów, tylko te których nie można już powtórnie wykorzystać. Oznacza to, że o ok. 10 lat można wydłużyć ,,żywotność’’ poszczególnych komór składowiska.

Planowana na ten rok budowa wiaduktu nad ul. Osiedlową pozwoli także wyeliminować ruch ciężarówek przejeżdżających dotąd przez środek osiedla i bezpośredni dojazd do segregowni.

Najbliższe dwa lata to okres przygotowywania potrzebnych dokumentów oraz poszukiwanie źródeł finansowania. Budowa mogłaby ruszyć w 2010 roku. W przypadku rozwiązań technologicznych i organizacyjnych władze Ostrowa Wielkopolskiego chcą się wzorować na tych, które zastosowano w Gdyni.

W Ostrowie Wielkopolskim z powodzeniem już od kilku lat działa w spółce MZO przy ul. Wiejskiej linia do sortowania odpadów obsługuje ona jednak dużo mniejszą liczbę mieszkańców.

źródło: GK Holdikom

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024