Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

Paweł Frątczak: pożar w Przylepie pokazuje, że nadal nie mamy nawyku reagowania na zagrożenia

Paweł Frątczak: pożar w Przylepie pokazuje, że nadal nie mamy nawyku reagowania na zagrożenia
MŁ/PAP
22.07.2023, o godz. 21:43
czas czytania: około 3 minut
0

W społeczeństwie jest problem z odbiorem ostrzeżeń. Pomimo komunikatów o zagrożeniu związanym z pożarem w Przylepie, stoją gapie, robią zdjęcia. Pokazuje to, że nadal nie mamy nawyku reagowania na zagrożenia - powiedział PAP były wieloletni rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1b Biuro Rozwoju Gdańska – rekrutacja [26.04.24-25.05.24]

Pożar prywatnej hali z substancjami niebezpiecznymi w dzielnicy Zielonej Góry – Przylepie wybuchł w sobotę po południu. W hali składowano m.in. różne substancje chemiczne. Wobec emisji z pożaru m.in. wezwano mieszkańców okolic do pozostania w domach i zamknięcia okien. W sobotę wieczorem zdecydowano o ewakuacji dzielnicy.


Płonie hala z odpadami niebezpiecznymi. Ogłoszono ewakuację. Z pożarem walczy kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej


W rozmowie z PAP Frątczak pochwalił decyzje odpowiednich organów służące bezpieczeństwu mieszkańców. Przywołał natomiast obrazy stacji telewizyjnych, które pokazały gapiów obserwujących działania strażaków i starających się dotrzeć jak najbliżej pożaru.

„Jestem przerażony, gdy wydawane są określone komunikaty, gdy mówi się o toksycznych związkach, o zagrożeniu, a stoją gapie, robią zdjęcia. Wiem, że we współczesnym świecie tego typu wydarzenia budzą zainteresowanie, są media społecznościowe, ale jest jeszcze zdrowe myślenie i dbanie o własne życie” – zaakcentował strażak.

W jego ocenie nadal w społeczeństwie jest problem jest z odbiorem pewnych poleceń, apeli, ostrzeżeń. „System ostrzegania, informowania jest bardzo ważnym elementem w ochronie ludności, tylko musimy mieć pewien nawyk jako społeczeństwo – reagowania” – zaakcentował.

„Widzieliśmy wszyscy te wybuchy, kule ognia. Sam wiem, co mogą przeżywać strażacy, którzy tam są. Oczywiście, jest nowoczesny sprzęt, są samochody, są działka, z których na dużą odległość podaje się środki gaśnicze, natomiast stanowi to na pewno ogromne zagrożenie dla strażaków, którzy pracują na miejscu” – ocenił Frątczak.

Działania przy pożarze tej skali mogą potrwać jeszcze wiele godzin

Zdaniem eksperta działania przy pożarze tej skali mogą potrwać jeszcze wiele, wiele godzin – przy zaangażowaniu wielu służb, w tym środowiskowych. B. rzecznik KG PSP przypomniał przy tym, że w każdym regionie są specjalistyczne grupy ratownictwa chemicznego, które z automatu dysponowane są do tego typu zdarzeń.

Każda taka grupa posiada sprzęt nie tylko do likwidacji skażeń, ale również określania skażeń, w tym kierunku ich rozprzestrzeniania się. Ich praca służy określaniu występujących zagrożeń dla mieszkańców okolicznych terenów, ale też zabezpieczaniu strażaków biorących udział w akcji.

Takie pożary to bardzo często nie jest przypadek

B. strażak i rzecznik KG PSP przypomniał też w rozmowie z PAP falę pożarów składowisk odpadów w drugiej połowie poprzedniej dekady. Wśród nich największym był pożar wysypiska w Zgierzu w 2019 r., przy którym przez tydzień pracowało ponad 1 tys. strażaków. „Te pożary na pewno nie powstawały przez przypadek” – zaznaczył.

Zmiana przepisów trochę zmieniła sytuację

Frątczak wskazał, że w związku ze wzrostem liczby pożarów składowisk odpadów w 2018 r. znowelizowano ustawę o odpadach oraz o Inspekcji Ochrony Środowiska. Celem zmian było m.in. zwiększenie nadzoru nad działalnością wymagającą zezwolenia na zbieranie lub przetwarzanie odpadów oraz minimalizacja nielegalnych praktyk w tym obszarze.

„Niestety takich składowisk w Polsce nadal jest bardzo wiele. I chociaż tych pożarów na pewno jest mniej, bo zmieniło się prawo – jest ono bardziej restrykcyjne, wzrosły kary – ale na pewno nadal jest to problem. Także dla nas, strażaków, bo jedziemy w dane miejsce i jest to niejednokrotnie walka z żywiołem nie do końca zdefiniowanym” – podkreślił.

„W tego typu miejscach składuje się najróżniejsze substancje niebezpieczne – jest to praktycznie cała tablica Mendelejewa. Są to pożary bardzo trudne do ugaszenia. Także teraz, pomimo zaangażowania większej liczby strażaków i samochodów, ten pożar w dalszym ciągu nie jest opanowany i rozprzestrzenia się” – przyznał w sobotę Paweł Frątczak.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

AD3b PZO 2024 [19.04-11.06.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024