Rabata zgodnie z definicją encyklopedii PWN to pas ziemi obsadzony roślinami ozdobnymi, sezonowymi lub bylinami. Większości mieszkańców rabata kojarzy się z dywanem kwietnym, utworzonym z niskiej, obficie kwitnącej roślinności sezonowej. W słusznie minionych latach PRL-u wzorowa rabata miejska obsadzona była roślinami jednorocznymi, np. aksamitkami (lubianymi przez jednych, przez innych znienawidzonymi ze względu na intensywny zapach), szkarłatnie kwitnącą szałwią czy niebieskim żeniszkiem. Stosowano też bratki, przydatne do sadzenia we wszelkiego rodzaju donicach i misach, stokrotki, rzadziej tzw. byliny niezimujące w gruncie, czyli dalie i pacioreczniki zwane kannami. Zwłaszcza te ostatnie wzbudzały duże zainteresowanie efektownymi liśćmi, wprowadzając do polskich miast nutę egzotyki. Utrzymanie pacioreczników i dalii wiązało się z pracochłonnym wykopywaniem kłączy i bulw i przechowywaniem ich przez zimę, dlatego dosyć szybko gatunki te zniknęły z miejskiego krajobrazu. Spośród krzewów na rabatach oczywiście królowały róże. Trzeba przyznać, że wiele PRL-owskich różanek prezentowało się naprawdę ciekawie, bo sadzono na nich głównie efektowne róże wielokwiatowe. Powszechnie znaną i do dziś podziwianą jest różanka w Łazienkach Królewskich, otaczająca pomnik Fryderyka Chopina. Letnie koncerty fortepianowe w scenerii setek kwitnących krzewów róż gromadzą latem tłumy turystów i warszawiaków.
Ewolucja w wyglądzie i projektowaniu
Wraz ze zmianam...