Co więcej, ta plaga nie ustała, gdy Żydzi odnaleźli Ziemię Obiecaną. Można powiedzieć, że dopiero się rozkręcała. W zasadzie nie wiadomo, kiedy miał miejsce jej początek. Mało tego, nie wiadomo też gdzie. Niewiele jest informacji o przeszłości i pochodzeniu tych mrówek, które rzeczywiście jakby spadły któregoś dnia z nieba i zalały nasze domostwa tak wielką falą, że nie sposób się jej łatwo pozbyć. Pewnych spraw możemy się jednak domyślać.
Z Azji czy z Afryki?
Otóż te dokuczliwe mrówki są bardzo ciepłolubne. Jeżeli coś naprawdę na nie działa, to zimno. Co zatem można z tego wywnioskować? Ano po pierwsze to, że nie pochodzą z Europy, gdyż ich biologia nie jest przystosowana do życia na tym kontynencie. To egzotyczni przybysze z ciepłych krajów. Nazwa wskazywałaby na ojczyznę faraonów, ale to raczej nieprawda, a w każdym razie nie ma na to żadnych dowodów.
W 1798 r. armia i flota francuska Napoleona Bonapartego ruszyła z Tulonu na południu Francji przez Morze Śródziemne ku egipskiemu portowi Aleksandria. Napoleon był wtedy świeżo po sukcesach we Włoszech, gdzie jego wojska wraz z polskimi legionami pokonały Austriaków i Sardyńczyków, więc myślał o tym, co pobić dalej. Wpadł na szaleńczy pomysł, aby odebrać Brytyjczykom ? liderom koalicji zwalczającej rewolucję francuską ? ich wspaniałe kolonie i to łącznie z ich perłą, Indiami. Po kolei jednak ? myślał późniejszy cesarz Francuzów i zdobywca świata ? krok po kroku. Bazą wypadową do ata...