Ekologia na płaszczyźnie działań zieleni miejskiej

Wielokrotnie słyszymy o konieczności podejmowania działań proekologicznych. Są to wiodące tematy happeningów czy konferencji, wykorzystywane również w reklamach telewizyjnych – objęły niemal wszystkie dziedziny naszego codziennego życia. Nie inaczej jest w zielonej przestrzeni miasta.

Zieleń miejska jako instytucja niejednokrotnie stawiana jest w szeregu prekursorów działań proekologicznych, bo przecież wszystko, co zielone, jest też eko. Ale jak to się ma do codziennego życia? 

Jaki jest odbiór mieszkańców miast i użytkowników zielonych przestrzeni publicznych? Otóż w codziennych staraniach pracownicy zakładów i zarządów zieleni podążający za trendami i właściwymi działaniami niejednokrotnie spotykają się z niezrozumieniem, a nawet hejtem ze strony użytkowników terenów zieleni. Przykładowo coraz większą popularnością cieszą się łąki kwietne czy tzw. naturalne siedliska. Jednak często nie spełniają one wygórowanych oczekiwań społeczeństwa, bo przecież „na tej łące kwiatki były tylko przez chwilę, a teraz to już nie wygląda dobrze”. Podobnie jest z pozostawianiem liści w parkach w okresie jesienno-zimowym. Każdego dnia odbieramy po kilka telefonów dotyczących zalegających liś...