Z Markiem Chrzanowskim, prezydentem Bełchatowa, rozmawia Jolanta Kuligowska-Roszak

Bełchatów to paliwowo-energetyczna stolica kraju. To bardziej cieszy czy zobowiązuje?
I jedno, i drugie, dlatego chcę, aby Bełchatów nadal był utożsamiany z tą dziedziną. W tym upatruję szansy utworzenia nowych miejsc pracy i przyciągnięcia inwestorów. To, że przedstawiciel firmy przychodzi do Urzędu Miasta i załatwia, co trzeba, bez zbędnych uciążliwości, to u nas standard. Teraz chcielibyśmy zainteresować potencjalnych inwestorów czymś szczególnym. Mam tu na myśli m.in. Bełchatowsko-Kleszczowski Park Technologiczno-Przemysłowy, który ma przyciągać kapitał, popularyzować nasze możliwości, a także pomagać inwestorom w sprawach administracyjno-gospodarczych. Obok Bełchatowa i gminy Kleszczów działają tu wspólnie samorządy gminy Kluki i Rząśnia, kopalnia i elektrownia oraz Politechnika Łódzka, która dostarcza swoją myśl techniczną i innowacyjną.

Oczyszczalnia wystarczy dla dynamicznie rozwijającego się miasta na najbliższych kilkadziesiąt lat – twierdzi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa

Niezbędnym czynnikiem rozwoju są inwestycje. Jak miasto wypada na tej płaszczyźnie?
Tylko w 2005 r. w Bełchatowie zarejestrowało się kilkaset nowych podmiotów gospodarczych. To jeden z dowodów na to, że jesteśmy post...