Nauce prawa stawiane jest dziś pytanie, czy krajobraz jako przedmiot ochrony prawnej obejmuje układy abiotyczny, biotyczny i antropogeniczny oraz jego fizjonomię, czy też tylko fizjonomię krajobrazu. Najzupełniej oczywiste jest, że fizjonomia nie może istnieć bez tworzących ją układów, ale to wręcz banalne spostrzeżenie nie zwalnia od poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czym różni się prawna ochrona krajobrazu od prawnej ochrony układów nań się składających.

W wydanej niedawno cennej monografii o krajobrazie1 przytacza się osiem różnych spojrzeń na krajobraz w naukach innych niż prawne, po czym formułuje się definicję krajobrazu ? jako rozległego, skomplikowanego systemu przestrzennego, obejmującego trzy układy hierarchiczne, wzajemnie ze sobą powiązane: abiotyczny (złożony z geokompleksów), biotyczny (zorganizowany w populacje i biocenozy pozostające w silnych relacjach z ich siedliskami, w wyniku których kształtują się ekosystemy i fizjocenozy) oraz antropogeniczny (w skład którego wchodzą elementy krajobrazu, wytwarzane lub przekształcane przez człowieka). System ten transformuje materię i energię oraz multisensorycznie oddziałuje na będące jego elementami organizmy żywe. Wizualnym efektem współistnienia wszystkich składowych tego systemu na określonym obszarze jest swoista fizjonomia krajobrazu.

Nieco upraszczając, w takim rozumieniu krajobrazu widać połączenie dwóch podejść: przyrodniczego (wyróżnione trzy układy) oraz fizjonomi...