Kto wie lepiej?
Listy do Redakcji
Jak widać po artykule p. Skowrona „Rzut oka do tyłu, potem w bok, no i dalej do przodu” (PK 3/2004), kwestia utylizacji osadów ściekowych metodami innymi niż zwykłe spalanie spędza sen z powiek wielu zaangażowanym w to osobom. Szczerze mówiąc, nie dziwi mnie to wcale, albowiem tam, gdzie w grę wchodzą spore pieniądze, niektórzy (jak autor ww. artykułu) posuwają się nawet do kłamliwego przytaczania nieistniejących cytatów. Autorowi radzę, by jednak trzymał się faktów i nie oszukiwał nieświadomego czytelnika.
Z wielu groźnych, „naukowych” opinii wypowiadanych na ten temat widać jasno, iż Panowie Projektanci i Opiniodawcy wiedzą lepiej, co działa, a co nie, jakie osiąga parametry emisji i ile kosztuje. Wiedzą lepiej od producentów i użytkowników – niech im będzie.
Nasza propozycja jest zatem taka: zbudujemy na własny koszt instalację do utylizacji osadów ściekowych metodą mineralizacji w tej oczyszczalni, która zdecyduje się podjąć takie „ryzyko”, że będzie płacić za usługową utylizację osadów, bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów inwestycyjnych. Oczywiście oczyszczalnia będzie płacić za tę usługę – o ile instalacja uzyska wszelkie konieczne dopuszczenia do eksploatacji, czyli będzie działać zgodnie z normami ochrony środowiska. Po uzgodnionym okresie oczyszczalnia (o ile będzie miała takie życzenie) przejmie instalację na własność i wówczas będzie ponosić tylko koszty eksploatacyjne (...
Jak widać po artykule p. Skowrona „Rzut oka do tyłu, potem w bok, no i dalej do przodu” (PK 3/2004), kwestia utylizacji osadów ściekowych metodami innymi niż zwykłe spalanie spędza sen z powiek wielu zaangażowanym w to osobom. Szczerze mówiąc, nie dziwi mnie to wcale, albowiem tam, gdzie w grę wchodzą spore pieniądze, niektórzy (jak autor ww. artykułu) posuwają się nawet do kłamliwego przytaczania nieistniejących cytatów. Autorowi radzę, by jednak trzymał się faktów i nie oszukiwał nieświadomego czytelnika.
Z wielu groźnych, „naukowych” opinii wypowiadanych na ten temat widać jasno, iż Panowie Projektanci i Opiniodawcy wiedzą lepiej, co działa, a co nie, jakie osiąga parametry emisji i ile kosztuje. Wiedzą lepiej od producentów i użytkowników – niech im będzie.
Nasza propozycja jest zatem taka: zbudujemy na własny koszt instalację do utylizacji osadów ściekowych metodą mineralizacji w tej oczyszczalni, która zdecyduje się podjąć takie „ryzyko”, że będzie płacić za usługową utylizację osadów, bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów inwestycyjnych. Oczywiście oczyszczalnia będzie płacić za tę usługę – o ile instalacja uzyska wszelkie konieczne dopuszczenia do eksploatacji, czyli będzie działać zgodnie z normami ochrony środowiska. Po uzgodnionym okresie oczyszczalnia (o ile będzie miała takie życzenie) przejmie instalację na własność i wówczas będzie ponosić tylko koszty eksploatacyjne (...