Oszczędny płaci dwa razy. Ta reguła sprawdza się nad wyraz często. Dopóki dotyczy to prywatnych osób i ich inwestycji, problem zostaje niezauważony dla ogółu. Inaczej ma się sprawa z finansami publicznymi. Czyli pieniędzmi, które z podatków trafiają do budżetu samorządów i wydawane są na liczne inwestycje w tym nowe nasadzenia drzew. Warto w tym przypadku zastanowić się, na czym można oszczędzić, a co przynosi tylko pozorne oszczędności.
 

Optymalizacja kosztów i szukanie oszczędności stały się ostatnio tak popularne i nagminne, że właściwie przestały mieć coś wspólnego z ekonomią. Przypomnę, że podejście ekonomiczne to takie, które rozpatruje kilka wariantów w celu wybrania tego najkorzystniejszego z reguły zapewniającego najmniejszy nakład finansowy. Myślenie ekonomiczne jednak powinno uwzględniać upływ czasu i to, jakie koszty będzie generować dana inwestycja w przyszłości. Czy tak właśnie jest? Sprawdźmy.
Nasadzenia młodych drzew
Zarówno urzędnicy, jak i organizacje pozarządowe wraz z mieszkańcami miast zauważyli, jak ważne są drzewa w ich otoczeniu. W związku z tym trend nasadzeń młodych drzew mocno się nasilił w ostatnich latach. Miasta najczęściej kupują drzewa o z góry wyznaczonych parametrach, aby w&nb...