Nawet genialne wynalazki człowiek potrafi zmieniać w poważne zagrożenia.Takim genialnym, choć mającym także negatywne aspekty, wynalazkiem jest sztuczne, elektryczne oświetlenie.

Wynalezienie żarówki i elektryczności umożliwiło oświetlanie otoczenia człowieka w nocy. Dzięki temu wydłużyła się aktywność dobowa człowieka, podniosło się poczucie bezpieczeństwa, a światło zaczęto stosować także jako element dekoracyjny. Okazuje się jednak, że poczucie bezpieczeństwa to nie to samo co realne bezpieczeństwo. Od czasu upowszechnienia elektryczności stosujemy sztuczne oświetlenie w domu i na zewnątrz – w naszym otoczeniu. Początkowo, gdy oświetlenie było kosztowne, instalowano je tylko w miejscach szczególnie istotnych, z zachowaniem oszczędności i umiaru. Dziś – oprócz ulic, chodników, ścieżek prowadzących do domów – oświetlamy także reklamy, ścieżki w parkach, fasady budynków, drzewa i inne rośliny. Świecimy tak dużo, że światło generowane w miastach jest widoczne nie tylko kilkadziesiąt kilometrów dalej, ale nawet z orbity okołoziemskiej – co zarejestrowały satelity tam krążące. Wydaje się, że nie zastanawiamy się nad tym, czy to światło – w takich ilościach, czasie jego stosowania i wysokim natężeniu – jest faktycznie potrzebne oraz jakie są i będą jego (tego światła w&n...