Społeczny głos w sprawie zieleni
O zmianach w podejściu do zieleni miejskiej, współpracy z urzędem, nieścisłościach prawa i niezwykle ważnej edukacji – z Joanną Mazurek, mieszkanką Kętrzyna, społeczniczką, miłośniczką natury ze Społecznej Rady Przyrody przy Burmistrzu Miasta Kętrzyna, rozmawia Judyta Więcławska.
Może zacznijmy od początku – skąd w ogóle pojawił się pomysł na powołanie Społecznej Rady Przyrody w Kętrzynie? Kto był inicjatorem? Czy to była oddolna inicjatywa społeczników, czy może mieszkańcy zgłaszali takie potrzeby? A może pomysł wyszedł od burmistrza?
Inicjatywa ochrony zieleni była oddolna, ale Rada była pomysłem nowego burmistrza. W jego programie znalazła się tzw. zielona metamorfoza. W gronie znajomych rozmawialiśmy o tym, jak źle wygląda zieleń w mieście – chodziło nie tylko o zaniedbania, ale też o brak zrozumienia, jak się nią właściwie zajmować. Zorganizowaliśmy więc wizytę u burmistrza. Zaskoczyło nas jego pierwsze zdanie: powiedział, że jesteśmy w mniejszości. Po wysłuchaniu naszych argumentów i konkretnych przykładów stwierdził, że powoła społeczną radę. I tak się stało – po miesiącu już działaliśmy.
A jak wygląda skład tej Rady? Kto w niej zasiada?
W Radzie jest dziewięć osób, w tym naczelniczka Wydziału Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miast...