Od patyka i sznurka do placu zabaw
Zawód playworkera jest w Polsce praktycznie nieznany, a plac zabaw nie kojarzy się z miejscem warsztatów. Powoli jednak zaczyna się to zmieniać. Wielu wydarzeniom na świeżym powietrzu towarzyszą zajęcia dla dzieci, a edukatorzy pojawiają się na placach zabaw lub w parkach.
Playworker to stosunkowo nowy zawód, choć jego korzenie sięgają lat 40. XX w., kiedy to powstał pierwszy przygodowy plac zabaw w Endrup w Danii (pisaliśmy o tym w ?Zieleni Miejskiej? 4/2013 i 11/2014). W Polsce nie istnieje nawet takie pojęcie, choć mogą pojawiać się pewne skojarzenia, i to zupełnie skrajne ? od streetworkera do animatora czasu wolnego. Wielkim błędem byłoby mylenie tych profesji. Streetworker to pracownik socjalny, pedagog ulicy, który dociera do grup wykluczonych ? prostytutek, narkomanów, osób bezdomnych ? w miejscach ich przebywania (ulicach, klubach, wybranych dzielnicach miast). Z kolei animator czasu wolnego zapewnia rozrywkę dzieciom i dorosłym w ramach pobytów wakacyjnych czy zorganizowanych imprez i czyni to głównie w celach zarobkowych.
Czym więc zajmuje się playworker? Jego rola polega na wspieraniu dzieci podczas ich zabawy (np. zachęcaniu do pokonania jakiejś trudności), tworzeniu nowych możliwości (np. przez zmiany przestrzenne lub dostarczenie nowych materiałów), inspirowaniu (np. pokazując, jak wykorzystać w zabawie przedmioty codziennego użytku), a przede wszystkim na obserwowaniu i byciu ?w pobliżu?, gdy potrzebna jest pomoc. Tak...