Magia zmiany daty w kalendarzu działa szczególnie mocno na przełomie roku. I trudno się temu dziwić, bo w jednej chwili wskakujemy nie tylko w nowy dzień czy miesiąc, ale też rok. Łatwo wtedy jednym pociągnięciem postawić grubą kreskę i oddzielić to, co było, od tego, co będzie. Powiedzieć sobie: czas na zmiany!

Pod koniec roku mamy zawsze wysyp wszelkiego rodzaju zestawień, wyników, podsumowań, raportów, bilansów etc. I to praktycznie we wszystkich dziedzinach, toteż zasada ta nie mogła ominąć najgorętszej w branży odpadowej kwestii ? wdrażania zapisów znowelizowanej ustawy ?śmieciowej?. Swój raport w tej sprawie opublikowała więc Najwyższa Izba Kontroli, a wkrótce po niej Główny Inspektor Ochrony Środowiska. W obu przypadkach gminom trochę się oberwało. Bo np. wiele z nich nie utworzyło punktów selektywnego zbierania odpadów. A nawet jeśli już takowe powstały, to czasem tak daleko, że jadąc do nich, trzeba zabrać kanapki na drogę. Wielu gminom dostało się też za to, że nie osiągnęły zakładanego poziomu recyklingu. Albo za to, że nie potrafiły terminowo przedstawić rzetelnych sprawozdań z realizacji zadań z zakresu gospodarowania odpadami komunalnymi.

Lista uchybień jest dłuższa, ale ogólny wydźwięk kontroli ? wbrew pozorom ? wcale nie jest negatywny. W rozmowie z ?Przeglądem Komunalnym? Andrzej Jagusiewicz, Główny Inspektor Ochrony Środowiska, rozgrzesza nawet samorządy za wiele niedociągnięć. I daje im nie tylko żółtą kartkę (a nie czerwoną), ale też czas na naukę funkcjonowania w świetle nowych przepisów. Lecz sygnał jest jasny ? potrzeba zmian.

Na zmiany, i to jak najszybsze, tyle że w jeszcze ?ciepłej? ustawie, liczą z kolei samorządowcy. Chcą oni m.in. uporządkowania definicji i pojęć oraz rozwiązania kwestii pobierania opłat w mieszkalnictwie wielorodzinnym, w tym spółdzielczym i wspólnotach mieszkaniowych. A w kwestii zbiórki i segregacji odpadów domagają się urealnienia i uelastycznienia systemu, aby gminy mogły osiągnąć wymagane wskaźniki.

Wiele kontrowersji budzi też dość dowolne ustalanie przez rady gmin opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, co zresztą zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. I w tym przypadku, znowu, potrzeba zmian. Żeby o faktycznej wysokości stawek decydowały czynniki ekonomiczne, a nie polityczne.

Może i idzie to wszystko jak po grudzie. Może czasu na doprecyzowanie zasad gospodarki odpadami ustawodawca miał dość ? właściwie od chwili wstąpienia Polski do UE, jak celnie wskazuje na naszych łamach Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. Ale, mimo głosów krytyki, generalnie jednak zmiany w gospodarce odpadami idą w dobrym kierunku. I być może nawet lepsze efekty przyniesie śmieciowa ewolucja niż rewolucja.

W nowym roku zmiany, głównie personalne, zaszły również w ?Przeglądzie Komunalnym?. Czy z nowymi osobami, w tym z niżej podpisanym, także pójdą w dobrym kierunku? Tego, zarówno Czytelnikom, jak i sobie, noworocznie życzę.

Lech Bojarski

zastępca redaktor naczelnej