W słownikowym i potocznym ujęciu tytułowe wyrażenie oznacza nadzieję na wyjście z jakiejś trudnej sytuacji. Jeżeli zgodzimy się z oceną, iż aktualnie relacje przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych z organem regulacyjnym dotyczące kształtowania i zatwierdzania taryf są – eufemistycznie rzecz ujmując – trudne, to z całą pewnością dwa zeszłoroczne wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (zob. wyrok z 26 sierpnia, V SA/Wa 6/22, i wyrok z 26 września, V SA/Wa 278/22) niosą ze sobą pewną dozę optymizmu i wiary w poprawę obecnej sytuacji.

Wtym kontekście warto obszernie przywołać te fragmenty uzasadnień prawnych, które z jednej strony mogą zostać wykorzystane przez przedsiębiorstwa wod-kan w toku ich własnych postępowań taryfowych, a z drugiej strony zawierają swoiste wytyczne pomocne przy ocenie, czy dane rozstrzygnięcie regulatora daje podstawy do skutecznego zastosowania przez przedsiębiorstwo przynależnych mu środków ochrony prawnej.

Sierpniowy wyrok

Przystępując do prezentacji kluczowych tez zawartych w przywołanych orzeczeniach, wyjść trzeba od stwierdzenia, iż sierpniowy wyrok ogniskował się wokół skargi na decyzję prezesa PGW Wody Polskie utrzymującą w mocy decyzję organu regulacyjnego o odmowie zatwierdzenia taryfy dla zbiorowego zaopatrzen...