W Polsce ogrody działkowe nierzadko postrzegane są jako relikty minionej epoki, co sprawia, że lekceważy się ich rolę w strukturze społecznej miasta. Tymczasem w krajach bogatszych, w których narodziła się idea rodzinnych ogrodów działkowych, takich jak Anglia lub Niemcy, podkreśla się przede wszystkim ich pozytywny wpływ na integrację społeczną i stan zdrowotny użytkowników. W państwach zachodnich ogrodnictwo działkowe staje się modne i pożądane przez władze samorządowe miast.

Dobrze udokumentowane badania z udziałem 250 tys. osób1 wykazały, że stan zdrowia pozostaje w ścisłej relacji z ilością zieleni w sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Relacja ta występuje niezależnie od stopnia zurbanizowania terenu, a w dużych miastach jest szczególnie widoczna u osób starszych, dzieci i osób z wykształceniem średnim. Inne badania2 (na grupie ok. 17 tys. osób) dowiodły, iż beneficjentami ?dużej ilości zieleni? w sąsiedztwie miejsca zamieszkania są przede wszystkim osoby starsze, gospodynie domowe oraz osoby o niskim statusie społeczno-ekonomicznym.

Rezultaty badań nad wpływem zieleni na człowieka i jego stan zdrowotny spowodowały, iż w niektórych krajach rozpoczęto działania zmierzające do opracowania strategii racjonalnego gospodarowania terenami zieleni i możliwości ich wykorzystania w kształtowaniu przyjaznego środowiska życia. Badacze przyjęli stanowisko, iż dostęp do terenów zieleni jest czymś więcej niż ?luksusem?, a ...