Niestety, rewitalizacje zabytkowych założeń parkowych w Polsce nadal są rzadkimi wydarzeniami. Wiele ciekawych przestrzeni, parków i ogrodów odeszło w niepamięć wskutek zaniedbania. Istnieją jednak wyjątki.

Jeden z nich to park przypałacowy w Brodach w Lubuskiem. Dzięki wolontariuszom z Polski i Niemiec powoli, ale sukcesywnie odzyskuje dawny urok. Dzieje się to za sprawą organizacji Międzynarodowego Polsko-Niemieckiego Seminarium Parkowego, które w tym roku odbędzie się w dniach 13-15 marca (więcej informacji na stronie internetowej www.brody.pl). Po raz piąty w małej przygranicznej miejscowości spotkają się fachowcy ? ogrodnicy i architekci krajobrazu oraz ochotnicy, by razem w pocie czoła odnawiać piękne założenie parkowe.

W Niemczech podobne inicjatywy podejmowane są od dawna. Mieszkańcy sadzą, pielą, koszą, odnawiają oraz porządkują miejskie parki i skwery. Takie spotkania odbywają się cyklicznie, m.in. w parku w Branitz w Cottbus i w Dreźnie. To właśnie tam kilka lat temu młody Niemiec, Claudius Wecke, docenił tę ideę i przy pomocy mentora, Rudolfa Schrodera, postanowił rozpocząć podobne działania na polskim gruncie. Dlaczego Brody?

O tym parku Claudius Wecke pisał swoją pracę dyplomową. Pierwszy raz przyjechał tu w 2006 r. Gdy zobaczył pałac i park, nie mógł pojąć, dlaczego to miejsce jest tak zaniedbane. Przez kilka miesięcy mieszkał w Brodach. Ponadto już jako 25-latek został głównym ogrodnikiem w...