W wielu miastach Europy coraz bardziej popularne staje się zazielenianie torowisk, co można zobaczyć w Barcelonie, Bazylei, Brukseli, Berlinie, Frankfurcie, Mediolanie, Pradze, St.-Etienne, Strasburgu, a także w Polsce (w Poznaniu, Sosnowcu, Warszawie) oraz w Japonii (w Kagoshimie). W Dreźnie już 24 km sieci tramwajowej upiększono trawnikiem.

Praktyka okrywania torowisk trawnikami nie jest niczym nowym, a po raz pierwszy tory obsiano trawą w Liverpoolu w 1924 r. W większej skali zastosowano trawy w 1980 r., co miało poszerzyć przestrzeń zieleni miejskiej na wydzielonych pasmach dwutorowych i poprawić estetykę ciągów komunikacyjnych oraz stworzyć siedlisko dla wielu gatunków owadów i bezkręgowców. Te dodatkowe powierzchnie zieleni zmniejszają efekt wyspy ciepła w strefie zabudowanej, infiltrują wodę opadową, zmniejszają zanieczyszczenia i pochłaniają hałas generowany przez koła pojazdów szynowych.

Efekty ekologiczne

Na podstawie badań stwierdzono, że dzięki trawnikom na torach na danym terenie zatrzymuje się 50-70% rocznego opadu, w tym latem nawet 90% wody deszczowej. W zależności od rozkładu opadów w okresie wegetacji, 2 km trakcji dwutorowej akumulują 2,2 tys. m3 wody. W wyniku odparowania każdy 1 m2 trawnika może schłodzić w okresie letnim ok. 45 tys. m3 powietrza o 10°C. Murawa roślinna ma mniejszą pojemność cieplną w porównaniu z betonem lub asfaltem. W ten sposób potra...