Prawie 80 osób spotkało się w urzędzie marszałkowskim i on-line w poniedziałek, 1 marca 2021 roku, by zapewnić, że będą walczyć o to, aby województwo nie straciło 3 mld zł na realizację programów regionalnych.
Apel do rządu
Apel wyraża troskę o przyszłość województwa, które przez niekorzystną umowę partnerstwa oraz niejasne zasady podziału unijnych funduszy dla poszczególnych województw, może zostać w tyle za dobrze rozwijającymi się unijnymi regionami.
Z rządowego projektu umowy wynika, że Pomorze jest jednym z regionów, który otrzyma najmniej funduszy w przeliczeniu na mieszkańca. Środki, wynegocjowane na podstawie umowy partnerstwa, są przeznaczane m.in. na regionalny program operacyjny, który wspiera różnorodne inicjatywy lokalne, rozwój transportu, ochrony zdrowia, przedsiębiorczości, edukacji i działalność organizacji pozarządowych.
– Te środki nie są dla Samorządu Województwa Pomorskiego, ale wszystkich wspólnot lokalnych – mówił podczas konferencji prasowej Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
– Batalia, którą toczymy, to bitwa o to, by pieniądze były dzielone w sposób transparentny, jak każde środki publiczne. Województwo pomorskie ma prawo uzyskać środki na wsparcie, aby rozwijało się tak samo, jak inne regiony europejskie, a nie zostało w tyle. Dlatego apeluję o jedność do posłów, samorządowców, ale i wszystkich Pomorzan. Jedność, która jest w interesie wspólnot lokalnych – podkreślał Struk.
Petycja on-line w sprawie unijnych funduszy
Petycję można podpisać przez stronę internetową pomorskie.eu/petycja.
W dokumencie czytamy: „Rządowy projekt Umowy Partnerstwa między Polską a Unią Europejską na lata 2021–2027 zakłada, że województwo pomorskie otrzyma o 736 mln euro (3 mld zł) mniej na program regionalny. To prawie 40 proc. mniej niż w poprzedniej perspektywie. Taki podział środków wpłynie negatywnie na rozwój naszego województwa. Biorąc pod uwagę zaproponowany podział, województwo pomorskie jest jednym z tych, które dostaną najmniej funduszy. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Pomorza – tylko 482 euro, w porównaniu z 810 euro w latach 2014–2020. To prawie trzy razy mniej niż w innych województwach. Wygląda na to, że przez dobór kryteriów podziału środków jesteśmy dziś karani”.
Jeśli Pomorskie otrzyma mniej środków na Regionalny Program Operacyjny, istnieje ryzyko, że wstrzymane zostaną inwestycje w komunikację publiczną, naprawę dróg czy na wsparcie osób wykluczonych społecznie.
Pieniądze ważne dla mieszkańców
Podczas spotkania samorządowców, posłów i senatorów wielu z nich wyraziło zaniepokojenie kształtem proponowanej przez polski rząd umowy partnerstwa. Obecni byli zarówno przedstawiciele koalicji rządzącej, jak i opozycja. Zabrakło posłów Prawa i Sprawiedliwości. Tylko europosłanka Anna Fotyga napisała, że sprawy sprawiedliwego podziału środków europejskich ze szczególnym uwzględnieniem Pomorza są bardzo ważne i że zapozna się z wnioskami płynącymi ze spotkania.
Wszyscy obecni na spotkaniu zgodnie podkreślali, że należy wywierać nacisk na rząd, aby zmienił kształt zapisów w dokumencie tak, by Pomorza nie było poszkodowane pod względem podziału środków.
– To są pieniądze, na które bardzo czekamy, a nikt nie jest tak aktywny jak samorządy w pozyskiwaniu środków unijnych i wykorzystywaniu każdej złotówki na korzyść mieszkańców – mówiła Magdalena Kołodziejczak, wójt gm. Pruszcz Gdański.
– Mocno przygotowujemy się do kolejnej perspektywy finansowej, a tu się nagle okazuje, że trafi do nas nawet 40 proc. środków mniej niż poprzednio. Jak mamy powiedzieć teraz mieszkańcom, że nie będziemy remontować dróg, infrastruktury wodno-ściekowej czy dofinansowywać komunikacji? – zastanawiała Kołodziejczak.
– Te pieniądze nie mają koloru politycznego. To wspólne pieniądze mieszkańców Pomorza – dodał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
– Wszyscy mamy obawy co do kształtu Umowy Partnerstwa, dlatego powinniśmy zabiegać, aby środki dla naszego regionu się zwiększyły – mówiła Magdalena Sroka, poseł Porozumienia. – Będę o to zabiegała, jako poseł z Pomorza. Jeśli będziemy wspólnie o to walczyć, mam nadzieję, że uda się nam zmniejszyć ten deficyt środków dla regionu – deklarowała Sroka.
Jej słowa potwierdził też obecny na spotkaniu Tadeusz Cymański, poseł Solidarnej Polski. – Sam uważam, że są powody do niepokoju. Mam nadzieję, że się porozumiemy w tej ważnej sprawie – mówił Cymański. Chęć wspólnego działania na rzecz zwiększenia środków unijnych dla regionu wyrazili także m.in. Marek Rutka (Lewica), Michał Urbaniak (Konferderacja) i senator Sławomir Rybicki (Koalicja Obywatelska).
Petycję dotyczącą zwiększenia unijnych funduszy dla pomorza w ciągu pierwszej godziny od uruchomienia podpisało prawie 600 osób.
Komentarze (0)