W czwartek szef Wód Polskich wziął udział w rejsie po Wiśle zorganizowanym w środkowym biegu rzeki przez Bractwa Harcerskiej Bandery z Maszewa Dużego (Mazowieckie), które tratwą pokonuje trasę od Sandomierza do Płocka.
Prezes Wód Polskich zwrócił uwagę, iż obecnie zatrzymujemy ok. 7 proc. średniorocznego odpływu wód w kraju, a powinniśmy co najmniej 15 proc. – Najważniejsza jest świadomość społeczeństwa. Musimy wiedzieć, że mamy trzy razy mniej wody na jednego mieszkańca niż statystyczny Europejczyk – podkreślił, dodając, iż sytuacja ta sprawia, że konieczna jest racjonalne gospodarowanie wodą.
Stop suszy
Daca przypomniał, że jeszcze w 2020 r., w związku z ówczesną, dwuletnią, ekstremalną suszą, Wody Polskie przygotowały strategiczny projekt – “Stop suszy”, który dotyczy przeciwdziałania jej skutkom. Wykorzystano przy tym środki unijne, angażując jednocześnie ośrodki naukowe. W ramach projektu, oprócz bieżącego monitoringu, prowadzone są również działania edukacyjne, m.in. wśród rolników na temat dostosowywania upraw czy gospodarowania glebą, aby utrzymywać jej odpowiednie nawodnienie.
– Mamy również część inwestycyjną. Także od 2020 r. prowadzimy projekt retencji korytowej, który polega na odwróceniu funkcji melioracyjnej. Chodzi o to, żeby infrastruktura, która kiedyś służyła odwadnianiu, teraz była wykorzystywana do nawadniania – wyjaśnił Daca. Jak wspomniał, na projekt ten Wody Polskie przeznaczyły z własnych środków 160 mln zł.
Zmiany na terenach rolniczych
– Generalnie odbudowaliśmy w interiorze rolniczym śródpolne jazy, zastawki, urządzenia do piętrzenia wody na małych ciekach, kanałach melioracyjnych, aby wodę tę dalej rozprowadzać na pola. To przynosi bardzo duże, pozytywne efekty – podkreślił. Zapewnił jednocześnie, iż projekt ten będzie kontynuowany dzięki funduszom z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). – Rozmawiamy już na ten temat z Ministerstwem Rolnictwa – dodał.
Jak zauważył prezes Wód Polskich, w naszym kraju tak naprawdę nie zwiększano retencji od kilkudziesięciu lat. – My w ostatnich latach zwiększyliśmy ją z 6,5 na 7 proc. i to właśnie w obszarach rolnych, poprzez projekt retencji korytowej. W tej chwili piętrzymy na 4 tys. takich obiektów w całej Polsce i będzie to dalej powielać. Za chwilę będziemy mieli 600 mln zł z PROW i to będzie dalsza działalność w kierunku tego, żeby retencję korytową zdecydowanie zwiększyć – powiedział Daca.
Szef Wód Polskich wskazał jednocześnie, iż w ramach przeciwdziałania skutkom suszy konieczna jest budowa zbiorników retencyjnych, szczególnie wielofunkcyjnych. “Kiedyś raczej ich nie budowano – najłatwiej było budować poldery przeciwpowodziowe suche. Ale przygotowany jest już program wieloletni na budowę zbiorników retencyjnych za prawie 10 mld zł” – wyjaśnił Daca. Przyznał też, że oprócz nowych inwestycji, konieczna jest tez rewitalizacja i odmulanie istniejących obiektów infrastruktury, jak ma to miejsce w przypadku tzw. Zalewu Rzeszowskiego.
– Tendencje zmian pogodowych idą w tym kierunku, że nadal będziemy mieli nawalne deszcze. A skoro tak, i kiedy one szybko spływają, choćby po tzw. betonozie, to musimy się nauczyć po prostu korzystać z tej wody i ją łapać, w każdy możliwy sposób – podkreślił prezes Wód Polskich.
haha
Komentarz #194933 dodany 2022-08-08 18:54:38
Amerykę odkrył za prezesowską pensję.