Reklama

ad1a KUBOTA [17.05-16.06.24]

Raport: kupujemy mniej samochodów elektrycznych niż rok temu

Raport: kupujemy mniej samochodów elektrycznych niż rok temu
E. M.
22.05.2024, o godz. 12:13
czas czytania: około 4 minut
0

W marcu 2024 r. zarejestrowano w Polsce 1 700 samochodów w pełni elektrycznych (BEV). W porównaniu do lutego br. to więcej o 300 sztuk. Jednak już w ujęciu rok do roku, liczba rejestracji tego typu pojazdów spadła o 10,9 proc. - wynika z raportu firmy Rankomat.pl powołującej się na najnowsze dane Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA).

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1B KUBOTA [17.05-16.06.24]

W raporcie wskazano, że zmniejszył się również udział samochodów elektrycznych w ogólnej puli rejestrowanych pojazdów. W marcu 2023 r. samochody BEV stanowiły 3,9 proc. wszystkich rejestrowanych w naszym kraju aut. W analogicznym okresie tego roku odsetek ten wyniósł 3,4 proc. Według autorów raportu wskazuje to na spadek zainteresowania Polaków samochodami elektrycznymi. Jednym z czynników, który powstrzymuje potencjalnych nabywców przed zakupem auta z napędem elektrycznym są wciąż wysokie koszty zakupu. Może to prowadzić do wzrostu zainteresowania markami chińskimi, które oferują samochody elektryczne w niższych cenach niż koncerny europejskie i amerykańskie.

Ekskluzywne chińskie elektryki

Jak podaje Rankomat.pl, przytaczając szacunki Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska, w 2024 r. chińskie marki mogą zdobyć 11 proc. rynku nowych samochodów elektrycznych w Unii Europejskiej. W 2027 r. udział ten może zwiększyć się nawet do 20 proc. Według danych IBRM Samar w okresie luty-marzec 2024 r. w naszym kraju zarejestrowano 533 samochody chińskich producentów, co oznacza czterokrotny wzrost rok do roku. Najpopularniejszą marką jest MG – dokonano 411 rejestracji tych samochodów. MG4 klasy C można kupić już za 121 200 zł i jest to jedno z najtańszych aut elektrycznych na polskim rynku.

Jeśli dodatkowo zakup takiego samochodu zostanie sfinansowany z pomocą państwowych dopłat, jego ostateczny koszt może okazać się nawet niższy niż cena nowego samochodu spalinowego podobnej klasy – wskazali specjaliści z firmy Rankomat.pl. Dla porównania, ceny Opla Astra z silnikiem benzynowym zaczynają się od kwoty ok. 110 000 zł. Atrakcyjne cenowo są również chińskie elektryki wyższej klasy. Np. T90 EV kosztuje ok. 170 000 zł, a Euniq6 SUV ponad 180 000 zł. Dla porównania, za najtańszy model Tesli trzeba zapłacić około 200 000 zł. Z kolei samochód z silnikiem Diesla podobnej klasy co Euniq6 SUV, np. model Kia Sorento, kosztuje ponad 241 000 zł.

Preferencje nabywców

Z przedstawionych w raporcie danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że na razie polscy nabywcy ufają głównie Tesli. W I kw. 2024 r. zarejestrowano w Polsce 1264 pojazdy tego producenta. Najczęściej rejestrowanym elektrykiem w tym okresie była Tesla Model Y, a zaraz za nią uplasowała się Tesla Model 3. Trzecie miejsce na podium zajęło Volvo EX30.

Na rynku używanych samochodów elektrycznych preferencje kształtują się nieco inaczej – zaznaczono w raporcie. Według portalu gramwzielone.pl, najwięcej ogłoszeń o sprzedaży elektryków z drugiej ręki w serwisie Otomoto dotyczyło takich modeli jak Nissan Leaf, BMW i3 i Tesla Model S.

Programy rządowe i ekokredyty

W raporcie przypomniano, że zainteresowani kupnem nowego pojazdu z napędem całkowicie elektrycznym mogą skorzystać z ogólnokrajowego programu „Mój Elektryk”. W przypadku osób niemających Karty Dużej Rodziny, przysługuje bezzwrotna dopłata do 18 750 zł, a maksymalna cena pojazdu nie może przekroczyć 225 000 zł. Osoby z Kartą Dużej Rodziny mogą natomiast uzyskać dopłatę w kwocie 27 000 zł i nie obowiązuje ich limit ceny samochodu. W przyjętej pod koniec kwietnia Rewizji Krajowego Planu Odbudowy również przewidziano dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych. Co więcej, wsparcie to ma obejmować także zakup używanego elektryka, wzięcie nowego pojazdu w leasing czy wynajem długoterminowy.

– Oprócz programów rządowych, wsparciem w zakupie samochodu elektrycznego mogą być także specjalne ekokredyty oferowane obecnie w kilku bankach. Zwykle mają nieco korzystniejsze oprocentowanie niż inne formy finansowania takie jak np. kredyt gotówkowy czy samochodowy. Co ciekawe, środki z takiego kredytu można przeznaczyć także na inne projekty ekologiczne np. zakup i montaż odnawialnych źródeł energii – poinformowała Katarzyna Gaweł z rankomat.pl.

Jak wskazali autorzy raportu, ekspansja chińskich marek na rynku samochodów elektrycznych może być zastopowana. Komisja Europejska prowadzi bowiem dochodzenie w stosunku do producentów chińskich pojazdów elektrycznych, aby ustalić, czy nie korzystają oni z subwencji rządowych. Aktualna stawka cła wynosi 10 proc., ale ewentualna podwyżka wprowadzona w celu ochrony europejskiego rynku przed niedozwolonymi praktykami konkurencyjnymi może zwiększyć opłaty celne do 20, a nawet 25 proc. Jak zauważono w raporcie, cła mogą być jeszcze wyższe, jeśli Unia Europejska pójdzie w ślady USA. Prezydent Joe Biden zapowiedział bowiem, że cło na samochody elektryczne z Chin w Stanach Zjednoczonych zostanie zwiększone do 100 proc.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

AD2 NIEBEZPIECZNE [31.05-17.07.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024