Pierwsze konferencyjne wystąpienie pt.: Nowa Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości wody do spożycia i problemy z jej implementacją w Polsce, zaprezentowała dr Agnieszka Szuster – Janiaczyk, z Wydziału Środowiska i Energetyki, Instytutu Inżynierii Środowiska i Instalacji Budowlanych, Politechniki Poznańskiej.
Kompleksowe podejście do wody
– Pod względem wdrażania nowej dyrektywy, w skali całej Unii Europejskiej, wszyscy jesteśmy w rozkroku – zauważyła dr. Agnieszka Szuster – Janiaczyk.- I tak jak w przypadku wcześniejszej dyrektywy, która obowiązywała aż 25 lat, mieliśmy do czynienia z ewolucją, tak nowa – obowiązująca do trzech lat – dyrektywa zakłada dokonanie prawdziwej rewolucji. W ogólnym ujęciu chodzi o zmianę spojrzenia na wodę pod kątem ochrony jej zasobów, ilości i jakości. Nowa dyrektywa ma nam między innymi uzmysłowić, od ilu czynników ogólnych i lokalnych, a także jak od nas samych, jako konsumentów, zależy to, co spożywamy korzystając z naszych kranów. Nie chodzi tu jednak o badanie i kontrolowanie „wszystkiego”. Chodzi o taki dobór analizowanych parametrów, by badać tylko te czynniki, które mogą mieć realne znaczenie dla jakości wody.
Polskie problemy z wdrażaniem
Jak podkreślała prelegentka, na obecnym etapie, w różnych państwach członkowskich Unii Europejskiej, wdrażanie założeń Nowej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości wody do spożycia, jest na bardzo różnym poziomie.
– Nie ma jednak się co pocieszać tym, że nie jesteśmy pod tym względem sami, że nie tylko my mamy problemy z dotrzymaniem terminów wdrażania dyrektywy – zaznaczała prelegentka. – Nie jest pocieszające to, że inne państwa Unii mają również wiele do zrobienia. Chodzi bowiem o to, że nowa dyrektywa może być dla nas bardzo pomocna i powinno nam zależeć na jak najszybszym jej wprowadzeniu. Szczególnie, że dokument ten zawierać będzie szereg bardzo praktycznych regulacji. Ważnym czynnikiem będzie też informowanie i kontakt ze społeczeństwem, co jest bardzo istotne. Pamiętamy przecież dobrze niedawne wydarzenia w Rzeszowie, w związku z zakażeniami legionell. W tym przypadku mocno widoczne było to, jak ważne jest informowanie społeczeństwa i przekazywanie ludziom odpowiedniej, precyzyjnej i profilaktycznej wiedzy. Widoczne było również to, że nie mamy odpowiednich procedur i właściwego sposobu postępowania. Co, zgodnie z nową dyrektywą, po prostu byłoby uregulowane odpowiednimi zapisami.
Brak definicji i kadr
Agnieszka Szuster – Janiaczyk wspomniała też o tym, co należy jeszcze zrobić, by założenia Nowej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości wody do spożycia, były w Polsce prawidłowo spełnione. I tu do zrobienia jest wiele: od uzgodnienia podstawowych pojęć i definicji, takich jak np. definicja wody przydatnej do spożycia począwszy, na zabezpieczeniu odpowiednich kadr specjalistów, posiadających wiedzę dotyczącą metod pomiarowych skończywszy.
– Czasu natomiast jest bardzo mało, bo nasz kraj ma termin do 12 stycznia przyszłego roku, a instytucje unijne już nas za opóźnienia upomniały – podsumowała prelegentka.
Jak ujarzmić niebezpieczne odpady?
Kolejne konferencyjne wystąpienie dotyczyło Wymagań BAT dla spalania odpadów. Zaprezentował je dr inż. Piotr Manczarski, Kierownik Zespołu Gospodarki Odpadami, Katedry Ochrony i Kształtowania Środowiska, Wydziału Instalacji Budowlanych, Hydrotechniki i Inżynierii Środowiska, Politechniki Warszawskiej.
– Przetwarzanie termiczne w spalarniach, to jedna ze skuteczniejszych metod zagospodarowania odpadów niebezpiecznych lub tych, których nie można poddać recyklingowi – wyjaśniał prelegent. – Pozyskiwanie paliwa z odpadów wydaje się jedną z dróg rozwoju energetyki. Jednakże sam ten proces także nie może być uciążliwy dla środowiska, stąd liczne prawne obostrzenia, np. regulacje BAT (najlepsze dostępne techniki) dla spalarni odpadów.
I choć jak zauważył dr inż. Piotr Manczarski, technika termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych jest bardzo przydatna, to jest także dla natury potencjalnie groźna.
– Dlatego działalność spalarni odpadów reguluje prawo – krajowe i unijne – zauważył prelegent. – A jedną z najważniejszych w ostatnim czasie regulacji prawnych w tymże zakresie jest decyzja wykonawcza Komisji Europejskiej 2019/2010/UE z 2019 r., która ustanawia konkluzje dotyczące najlepszych dostępnych technik (BAT) w odniesieniu do spalania odpadów, zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE. Dodam, że a dostosowanie się do nich przewidziano 4 lata od dnia wydania decyzji – wymogi powinny więc zostać spełnione do 12 listopada 2023 r.
Powyższe wystąpienie, tematycznie uzupełnił Szymon Cegielski, Członek Zarządu PreZero Zielona Energia, który zapoznał uczestników konferencji z wymogami kontroli spełnienia wymagań emisyjnych dla spalarni odpadów.
Walka o sprawny system kontroli MOŚ
O serwisowaniu i kontroli małych oczyszczalni ścieków mówił natomiast prof. dr hab. inż. Ryszard Błażejewski z Wydziału Inżynierii Środowiska i Inżynierii Mechanicznej, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
– Powiem państwu wprost, że jeżeli nie będzie niezależnych i systematycznych kontroli małych oczyszczalni ścieków, nie zajmiemy się częściej i bardziej szczegółowo kontrolami oczyszczalni przydomowych, a także zbiorników bezodpływowych, to nasze dane będą bardzo nierzetelne – podkreślał prof. dr hab. inż. Ryszard Błażejewski. – A ucierpi na tym mocno jakość i skuteczność planowanych i realizowanych działań prośrodorowiskowych dotyczących odzyskiwania wody i ważnych składników ścieków, z których mogłoby na przykład korzystać rolnictwo.
Prelegent wyjaśnił przy tym, że należy dołożyć wszelkich starań o to, by poprawnie ocenić wpływ MOŚ, przydomowych oczyszczalni i szamb, na środowisko, a w konsekwencji podjąć odpowiednie działania w tym zakresie.
Natomiast do sukcesów zaliczył prelegent włączenie przez Ministra Infrastruktury kwalifikacji rynkowej „Serwisowania małych oczyszczalni ścieków dla równoważnej liczby mieszkańców poniżej 2000” do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, co stanowi podstawę do stworzenia systemu kwalifikacji i certyfikowania serwisantów, tak by podejmowane przez nich działania były unormowane, a przez to kwalifikowalne i wiarygodne.
Prawo i wody opadowe
Z prawnymi aspektami odprowadzania i zagospodarowania wód opadowych zapoznała uczestników konferencji dr Anna Nieć, prawniczka reprezentująca Polskie Zrzeszenie Inżynierów i Techników Sanitarnych. Wystąpienie to dotyczyło założeń Ustawy prawo wodne z 20 lipca 2017 r., obowiązku uzyskiwania zgód wodno-prawnych, a także obowiązku ponoszenia opłat związanych z odprowadzaniem wód z prawnymi definicjami i analizą przypadków włącznie.
Dodajmy, że organizatorem powyższej Konferencji, w ramach tegorocznej edycji POLECO był Wielkopolski Oddział Polskiego Zrzeszenia Inżynierów i Techników Sanitarnych – Główna Sekcja Gospodarki Odpadami PZITS.
Komentarze (0)