Samorządowcy: zorganizowanie wyborów 10 maja jest niemożliwe

Samorządowcy: zorganizowanie wyborów 10 maja jest niemożliwe
PAP
27.03.2020, o godz. 8:16
czas czytania: około 2 minut
0

Władze coraz większej liczby miast głośno protestują przeciwko organizacji 10 maja wyborów prezydenckich. Twierdzą, że nie da się ich przeprowadzić - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Jak czytamy w dzienniku, deklaracje o tym, że wybory prezydenckie są niemożliwe do przeprowadzenia, zaczynają spływać od samorządowców z małych gmin i największych miast, także z Warszawy.

Gazeta przytacza wypowiedź prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego z czwartkowego wywiadu dla programu “#RZECZoPOLITYCE”: “Uważam, podobnie jak absolutnie większość włodarzy miast w Polsce, że zrobienie wyborów 10 maja jest niemożliwe ze względu na bezpieczeństwo”.

“Zadaję rządowi pytania, w jaki sposób bezpiecznie przeprowadzić te wybory, jak zorganizować komisje wyborcze, jak fizycznie to zorganizować. Wysłaliśmy takie pismo. Moim zdaniem pod względem czysto organizacyjnym, nie mówiąc już o konstytucji, tych wyborów zorganizować się nie da” – dodawał Trzaskowski.

Podobne zapytania – jak pisze “Rzeczpospolita” – do rządu skierowali również inni samorządowcy. “Oni także twierdzą, że wyborów nie da się zorganizować. Unia Metropolii Polski wystosowała list do głównego inspektora sanitarnego z listą pytań o przeprowadzenie wyborów prezydenckich” – czytamy w dzienniku. Według “Rz” włodarze miast pytają m.in. o środki higieniczne i bezpieczeństwa w lokalach wyborczych.

Dziennik cytuje ponadto wypowiedzi prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka i Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego. “Ja mówię konsekwentnie od kilku dni, że dziś nie możemy narażać zdrowia i życia Polaków. Nie mogę narażać zdrowia i życia wrocławian przystępując do organizacji tych wyborów” – przekonuje Sutryk.

“Wybory to musi być święto demokracji, a nie konieczność. Kto weźmie odpowiedzialność, jeśli coś się wydarzy? Nie wyobrażam sobie też głosowania w obwodach zamkniętych, domach pomocy społecznej i szpitalach. To nie są argumenty polityczne, tylko dotyczące zdrowia i życia ludzi – podkreśla.

Kosiński mówi z kolei “Rzeczpospolitej”: “Nie ma takiej procedury formalnej, w której ja mógłbym zmusić konkretnych pracowników do realizacji czynności związanych z organizacją wyborów, gdy oni odmawiają realizacji tych czynności ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia”.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Gospodarka i samorząd
css.php
Copyright © 2024