Gminy województwa planują dzielić się wiedzą, doświadczeniami w zakresie zakładania ogrodów deszczowych. W ramach pilotażu – z udziałem lokalnych społeczności – w czterech gminach woj. śląskiego w maju i czerwcu powstają pierwsze z nich.
– To przykład działania, które warto podejmować w celu poprawy retencji wód opadowych, co ma szczególne znaczenie w obliczu zmian klimatycznych – czytamy w komunikacie Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Była teoria, teraz praktyka
Dwa pierwsze ogrody deszczowe w ramach przedsięwzięcia, które zainicjował związek we współpracy z Fundacją Sendzimira już powstały – 18 maja w Częstochowie, 19 maja w Kaletach. W czerwcu podobne inicjatywy będą realizowane w Żorach i Sosnowcu.
– Najpierw skupiliśmy się na teorii, a więc zorganizowaliśmy cykl seminariów dotyczących wybranych aspektów adaptacji do zmian klimatu, w tym właśnie zagospodarowania wód opadowych. Teraz stawiamy na praktyczne wdrożenia. Razem z samorządami i naszym partnerem merytorycznym tworzymy ogrody deszczowe w czterech gminach. Każde takie wydarzenie składa się z warsztatu edukacyjnego oraz dłuższej części, czyli zakładania ogrodu deszczowego – wyjaśnia Witold Magryś, dyrektor biura związku.
Tworzenie ogrodów każdorazowo jest poprzedzone ustaleniem jego lokalizacji na terenie danej gminy, wizją lokalną i wypracowaniem przez Fundację Sendzimira jego koncepcji oraz przygotowaniem wytycznych dla wykonawcy ogrodu.
Pomoc ekspertów
– Ogród deszczowy jest założeniem w gruncie albo pojemniku. Umiejscawia się go przy rurze spustowej budynku, tak aby był zapewniony stały dopływ wody. W procesie jego tworzenia niezbędne jest odpowiednie przygotowanie gruntu i podłoża, które umożliwi magazynowanie wody opadowej – wyjaśnia Maria Skotnicka z Fundacji Sendzimira.
Ogrody projektuje się pod kątem tego, ile wody może potencjalnie spłynąć rynnami z danego budynku. Zwykle to ok. 2 proc. w stosunku do powierzchni dachu. Kluczową rolę w takim przedsięwzięciu pełnią rośliny, zarówno kwitnące, jak i bagienne, które mają również walory estetyczne. Sadzone są w wierzchniej warstwie gleby i przysypywane otoczakami albo korą drzewną.
– Takie inicjatywy są jednymi z przykładów odpowiedzi na problemy, z którymi aktualnie borykamy się w Polsce, czyli zmian klimatycznych. Mówiąc w pewnym skrócie naszym celem jest zachowanie wody w miejscu opadu – uzupełnia Maria Skotnicka.
Błękitno – zielona
Inicjatorzy przedsięwzięcia przypominają, że wśród celów tworzenia ogrodów można wymienić:
Zwiększenie rozproszonej retencji wód opadowych: zatrzymanie wody w miejscu opadu, zapobieganie lokalnym podtopieniom, zmniejszenie efektu miejskiej wyspy ciepła, poprawa jakości powietrza, wody, poprawa estetyki miasta i mikroklimatu.
Zwiększenie wśród śląskich samorządów zainteresowania realizacją przedsięwzięć z zakresu błękitno-zielonej infrastruktury, wspomagających adaptację do zmian klimatu oraz poprawę gospodarowania wodami opadowymi.
Promocja zakładania ogrodów deszczowych jako jednej z form radzenia sobie z wyzwaniami, które niosą zmiany klimatyczne.
Wzrost świadomości mieszkańców woj. śląskiego na temat zmian klimatycznych i ich rezultatów oraz sposobów adaptacji i mitygacji tych zmian.
Pierwsze dwa w pilotażu
W Częstochowie zaangażowani uczniowie, w Kaletach seniorzy
W Częstochowie ogród deszczowy powstał przy Szkole Podstawowej nr 16. Wpisuje się on w zieloną przemianę otoczenia szkoły. Powstał bowiem obok zawieszonych na ścianie budynku domków dla jerzyków, a już niedługo w tym miejscu – w ramach projektu z Budżetu Obywatelskiego – powstanie też zielona ściana.
– Gratuluję uczniom ich pasji i zaangażowania, z jakim pomagali przy realizacji tego projektu, poznając proces zakładania takiego ogrodu. Liczę, że w przyszłości wykorzystają tę wiedzę. Teraz woda deszczowa zostanie skierowana z dachu bezpośrednio do specjalnego przyszkolnego ogrodu deszczowego – komentował efekty kilkugodzinnych prac uczniów szkoły podstawowej Krzysztof Matyjaszczyk, Prezydent Częstochowy, Wiceprzewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Z kolei w Kaletach ogród deszczowy powstał w rekreacyjnym miejscu o nazwie Ichtiopark, przy Miejskiej Pasiece. Dlatego też projekt wizualnie nawiązuje do plastra miodu. W ogrodzie znalazły się rośliny miododajne oraz domki dla zapylaczy, aby pełnił on nie tylko funkcje retencyjne, ale też wzmacniał lokalnie bioróżnorodność.
Kolejne realizacje w ramach tej inicjatywy odbędą się w 9 czerwca Żorach i 22 czerwca w Sosnowcu.
Komentarze (0)