Kontrolerzy GIP w WiK S. z o.o. Opole pojawili się w połowie października 2022 roku. I jak dziś (22 maja br.), podaje portal Opolska360, stało się to tego samego dnia, gdy prezes Ireneusz Jaki wrócił do pracy po blisko półrocznej przerwie. Było to możliwe, ponieważ sąd w Opolu zabezpieczył uchwałę, na mocy której zawieszono go w obowiązkach.
Nierówne traktowanie kobiet
Dodajmy, że kontrola GIP w spółce rozpoczęła się kilka tygodni po tym, jak swoje działania zakończyli przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu, a wyniki raportu PIP nie były korzystne dla prezesa WiK Opole.
W swoim pokontrolnym wystąpieniu Państwowa Inspekcja Pracy wykazała, że w WiK Opole dochodziło do nierównego traktowania kobiet korzystających z uprawnień macierzyńskich. W okresie od stycznia 2015 do kwietnia 2022 roku skorzystało z nich 19 kobiet. 11 z nich zmieniono stanowiska pracy.
W przypadku jednej z kobiet miało to miejsce sześć razy: trzy razy po urodzeniu pierwszego dziecka i trzy razy po urodzeniu drugiego. Inna kobieta pięć razy miała zmieniane stanowisko po powrocie do pracy.
„Co prawda do zmiany stanowisk dochodziło na drodze porozumienia stron, jednakże przesłuchani na tę okoliczność świadkowie wskazują, że porozumienia te były podpisywane pod presją ze strony pracodawcy” – wskazała PIP w swoim pokontrolnym dokumencie.
Przeniesienia po rodzicielskim urlopie
Kontrolerzy podkreślali też, że były przypadki kobiet, które wracając do pracy po urlopie rodzicielskim nie miały zapewnionego miejsca pracy na dotychczasowym stanowisku lub innym, które odpowiadało ich kwalifikacjom.
W dokumencie PIP jest też mowa o zmianie nie tylko stanowisk, ale i przenoszeniu do innych działów. Na przykład z Działu Zamówień Publicznych do Działu Sprzedaży.
“Zaświadczenia o karmieniu piersią”
W wystąpieniu PIP Opole wnosiło też do spółki o zaprzestanie praktyki żądania od pracownic zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego fakt karmienia piersią, a także aby takie zaświadczenia nie były przechowywane w dokumentacji pracowniczej.
Kontrolerzy wskazali, że nie ma podstaw, aby oczekiwać takich zaświadczeń oraz aby były one w aktach przechowywanych w spółce.
Dyskryminujące zmiany
PIP Opole wskazała, że pracownikom WiK zmieniano stanowiska w sposób ich dyskryminujący. Przykładem historia wieloletniej pracownicy spółka, która mając prawa emerytalne chciała jeszcze dalej pracować. Kontrolerzy ustalili, że kobietę przeniesiono do pracy w oczyszczalni w Kosorowicach. Mimo tego, iż kierownictwo wiedziało, że nie ma ona prawa jazdy, a dojazd transportem publicznym jest bardzo trudny.
Zastrzeżenia do protokołu GIP
Tyle o wnioskach PIP, natomiast Protokół z kontroli GIP trafił do opolskich WiK na początku 2023 roku i już na tamtym etapie, Paweł Kawecki, członek zarządu WiK, wskazywał że jego autorzy nie kwestionują ustaleń PIP w Opolu, a ich wagi dotyczyły raczej braku staranności inspektorów w pewnych aspektach.
Wówczas też Ireneusz Jaki sygnalizował, że ma zastrzeżenia do protokołu GIP. Nie precyzował jednak czego one dotyczyły.
Syn interweniował?
Kontrolerzy GIP w WiK Opole z protokołem mieli pojawić się w spółce na przełomie stycznia i lutego bieżącego roku. Ostatecznie jednak do wizyty nie doszło.
W międzyczasie wyszło też na jaw, że polityk i eurodeputowany z ramienia Solidarnej Polski, a prywatnie syn Ireneusza Jakiego – Patryk Jaki – interweniował u szefowej GIP w sprawie swojego ojca. Działo się to jeszcze w trakcie kontroli PIP.
Protokół podpisany
Ostatecznie jednak protokół, który przygotowali kontrolerzy GIP w sprawie WiK Opole został podpisany kilka dni temu.
– To dokument stricte techniczny, inny niż ten, który opracowała PIP – wyjaśnia Paweł Kawecki.
Członek Zarządu opolskiego WiK dodaje też, że wraz z drugim członkiem zarządu – Stanisławem Janikiem – zgłosili do niego jedną wątpliwość. Wątpliwość ta dotyczyła kwestii, czy prezes spółki powinien w tym przypadku występować we własnej sprawie.
Zastrzeżenia prezesa WiK
Również Prezes WiK Ireneusz Jaki przedstawił zastrzeżenia do protokołu. Jednakże w ocenie GIP jego pismo zawierało braki formalne i z tego względu instytucja ta nie mogła ich uwzględnić.
W efekcie protokół z kontroli GIP został podpisany, a kierownictwo opolskiej WiK czeka na zalecenia pokontrolne.
Nieprawidłowości i polityczne tło
Więcej o tej sprawie w naszym artykule pt.: Poseł domaga się zmian w zarządzie i radzie nadzorczej WiK i powołania komisji w zw. z podejrzeniem o działanie na szkodę spółki
Komentarze (0)