Kaczkomat to proste urządzenie, które za drobną sumę wydaje kulkę wypełniona paszą. Pierwszy kaczkomat w Polsce postawiono na promenadzie jeziora miejskiego w Złotowie w woj. wielkopolskim. Wówczas pomysł władzom miasta podsunęli uczniowie.
Potem kaczkomaty powoli zaczęły pojawiać się w innych miastach. W Wodzisławiu Śląskim takie urządzenie zamontowano w Parku Miejskim. W Warszawie zasobniki zainstalowano w Wilanowie i na Bemowie. Kaczkomaty są także w Chojnicach, Giżycku i Kępie Potockiej.
Czas na Poznań i Gdańsk
W ostatnich dniach pierwsze urządzenie zamontowano w Poznaniu – w parku Sołackim. Zarząd Zieleni Miejskiej wydał na niego 14 tys. zł. Jeśli kaczkomat się sprawdzi, mieście pojawić mogą się kolejne takie urządzenia.
W tym sezonie mieszkańcy Gdańska podczas zimowych spacerów będą mogli korzystać z 23 kaczkomatów usytuowanych przy zbiornikach retencyjnych w zielonej przestrzeni miasta.
W urządzeniach umieszczonych zostanie ok. 3 tys. paczek z karmą dla ptaków (ok. 150 kg). Pierwsze kaczkomaty w Gdańsku pojawiły się w ubiegłym roku. Drewniane domki-zasobniki, w których w sezonie zimowym umieszczone są torebki ze specjalną karmą dla ptactwa wodnego, to zdrowa alternatywa wobec dokarmiania zwierząt chlebem.
Groźne dokarmianie
Szczególnie białe pieczywo jest niebezpieczne dla ptactwa, prowadzić może nawet do deformacji ich skrzydeł. Ponadto niestrawiony chleb rozkłada się w zbiornikach wodnych, powodując rozwój bakterii, glonów i sinic.
Natomiast w kaczkomatach znajdują się 50-gramowe woreczki z mieszanką nasion (pszenica, groch, sorgo, kardi, dari, proso, rzepak, jęczmień), którymi można karmić ptactwo podczas spacerów. Pokarm taki należy wrzucić na płytką wodę. Obecnie 18 kaczkomatów znajduje się w 16 lokalizacjach w Gdańsku, kolejnych pięć pojawi się jeszcze w tym roku.
– Należy pamiętać, że okres dokarmiania ptactwa wodno-lądowego rozpoczyna się, gdy spadnie śnieg i trwa przez cały okres utrzymywania się pokrywy śnieżnej, czyli wtedy, gdy niemożliwe jest naturalne zdobywanie pokarmu – mówi Ewelina Latoszewska z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. – Jeśli dokarmiamy ptaki, róbmy to odpowiedzialnie i systematycznie. Dokarmiane latem i jesienią mogą stracić instynkt migracji, nie czują potrzeby szukania pokarmu, a to stwarza ryzyko wyziębienia, a nawet śmierci głodowej.
Komentarze (0)