Mieszkańcy Żor, przy których posesjach biegnie droga krajowa nr 81 a Katowic do Wisły, domagają się postawienia dźwiękochłonnych ekranów, które zmniejszą natężenie hałasu. Początkowo planowano, że ekrany przy remontowanej właśnie trasie staną wszędzie tam, gdzie domy mieszkalne znajdują się w strefie największego hałasu. Jak się jednak okazuje, są ludzie, dla którzy wolą hałas od ekranów – to przedsiębiorcy, którzy swoje firmy mają zlokalizowane przy trasie. Jak mówi Tomasz Górecki, rzecznik urzędu miasta w Żorach, magistrat dostał trzy pisma z protestami przeciwko budowie ekranów. Złożyli je ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą przy drodze. Chodzi tu o właściciela m.in. autokomisu znajdującego się przy ulicy Mickiewicza, właściciela firmy przy ulicy Kościuszki i o właściciela działki przy ulicy Leśnej, który planuje tam budowę hotelu. – Nie możemy uszczęśliwiać kogoś na siłę – mówi Górecki.
– Jak prowadzić biznes w miejscu, które jest zasłonięte? To nie wchodzi w grę – mówi „Dziennikowi Zachodniemu” Antoni Górka, właściciel posesji, na której funkcjonuje autokomis.
Władze Żor uspokajają, że w sprawie ul. Leśnej jeszcze nic nie jest przesądzone. – W dalszym ciągu prowadzimy badania pomiarowe, które wykażą, w którym miejscu należy postawić ekrany – tłumaczy Tomasz Górecki.
źródło: Dziennik Zachodni
Komentarze (0)