Nowe przepisy mówią, że opłaty za składowanie odpadów komunalnych będą stopniowo wzrastać. W 2020 r. za składowanie jednej tony trzeba będzie zapłacić 270 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż kosztuje to obecnie.
W górę pójdą też opłaty za składowanie odpadów opakowaniowych, odpadów pochodzących z mechanicznej obróbki odpadów komunalnych, zużytych baterii, akumulatorów i sprzętu elektrycznego.
Resort środowiska podwyżkę opłat argumentuje tym, że ma ona powstrzymać gospodarujących odpadami przed składowaniem zmieszanych odpadów komunalnych i niejako “napędzać” zbiórkę z podziałem na poszczególne frakcje (papier, szkło, plastik). Wyższe opłaty za składowanie to zatem potencjalnie wyższe poziomy recyklingu.
Nowe rozporządzenie podnosi opłaty za składowanie odpadów o kodach 19 12 10 (odpady palne – paliwo alternatywne) i 19 12 12 (inne odpady, w tym zmieszane substancje i przedmioty) z mechanicznej obróbki odpadów inne niż wymienione w 19 12 11) odpowiednio w 2018 r. do 140 zł, w 2019 r. 170 zł, a 2020 r. i kolejnych – do 270 zł.
Branża wskazuje jednak, że podniesienie tych opłat będzie okazją dla produkujących i spalających paliwa alternatywne do natychmiastowego podniesienia cen rynkowych za ich odbiór odpadów, co przełoży się na znaczący wzrost kosztów utrzymania RIPOK-ów.
Negatywnie oceniane jest także podnoszenie stawki za stabilizat. Utrzymanie dotychczasowej ceny sprawiłoby, że koszty dla RIPOK-ów i mieszkańców również pozostałyby niezmienione – wskazuje dr inż. Jolanta Kamińska-Borak ze Związku Celowego Gmin R-XXI.
Wejście rozporządzenia w życie planowane jest na 1 stycznia 2018 r.
Aktualizacja, 06.04.2017 22:53: tekst został skorygowany, aby lepiej opisywać kwestię argumentacji podwyższenia opłat.
Komentarze (0)