– Akcja usuwania skutków zakwitu złotej algi na jeziorze Dzierżno Duże w dalszym ciągu trwa – informuje wojewoda Marek Wójcik. – W związku z tym zostanie przedłużony zakaz korzystania z tego akwenu o kolejny tydzień.
Odłowiono 111 ton śniętych ryb
Działania prowadzone na Dzierżnie Dużym polegają przede wszystkim na odławianiu śniętych ryb, a także na tworzeniu tam odpowiednich warunków dla tych ryb, które wciąż żyją w jeziorze.
W tym celu ustawiono tam bariery sorpcyjne ze słomy jęczmiennej, które mają ograniczyć przedostawanie się złotej algi wraz z wodą do IV sekcji Kanału Gliwickiego i dalej do rzeki Kłodnicy.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach poinformowało, że od początku miesiąca wyłowiono stamtąd ponad aż 111 ton śniętych ryb.
Dodajmy, że zarówno Kanał Gliwicki, jak i Kłodnica są dopływami rzeki Odry. Na Kanale Gliwickim zatrzymanie złotej algi umożliwia system śluz. Natomiast jego IV sekcja jest korytarzem dla Kłodnicy, na której takiej możliwości już nie ma. W związku z tym na rzece prowadzony jest eksperyment z wykorzystaniem nadtlenku wodoru (H2O2).
Skuteczność nadtlenku wodoru
Szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska, w niedzielę poinformowała o tym, że dozowanie nadtlenku wodoru do Kłodnicy spowodowało zmniejszenie poziomu złotej algi w wodzie o 95-99%.
Doktor Łukasz Weber z Instytutu Ochrony Środowiska wyjaśnił natomiast, że używany m.in. w przemyśle perhydrol, to ok. 30-procentowy roztwór nadtlenku wodoru, a woda utleniona to ok. 2-procentowy roztwór tego samego związku chemicznego. Natomiast dawka dozowana do Kłodnicy jest tysiąckrotnie niższa niż w przypadku wody utlenionej. Pozwala to na skuteczne zwalczanie złotej algi, która jest rozpuszczana przez nadtlenek wodoru, bez znaczących szkód dla środowiska naturalnego.
Kłodnica wolna od śniętych ryb
Potwierdził to przewodniczący rady naukowej Polskiego Związku Wędkarskiego prof. Bogdan Wziątek, który powiedział, że na Kłodnicy nie dostrzeżono zwiększonego śnięcia ryb. Ryby obserwowane w kilku punktach pozostają aktywne, a w dole rzeki pojawiają się ślady m.in. bobrów oraz wydr. Dodał, że ryby celowo spłoszono w dół rzeki, aby nie były narażone na wyższe stężenie nadtlenku wodoru, który z czasem się rozkłada.
– Woda z Dzierżna Dużego wpada do IV sekcji Kanału Gliwickiego i dalej Kłodnicą do Odry – wyjaśnia dr Weber. – Czas przepływu do Odry, to w tym momencie kilkanaście godzin. Gdybyśmy tutaj nie usunęli złotej algi, to woda z Dzierżna Dużego w prosty sposób przedostałaby się do Odry, stanowiąc zaszczep złotej algi.
Dozowanie nadtlenku wodoru ma być prowadzone tak długo, jak długo będzie zachodziła taka konieczność. W związku z tym, wojewoda śląski zapowiedział, że zamierza przedłużyć także obowiązujący do wtorku zakaz korzystania z rzeki od Pławniowic, gdzie dozowany jest nadtlenek wodoru, do granicy woj. śląskiego. Wojewoda dodał, że musi to jeszcze skonsultować z Instytutem Ochrony Środowiska.
Test krzemowej metody neutralizacji
Równolegle pod nadzorem Ministerstwa Infrastruktury odbył się eksperyment dotyczący neutralizacji złotej algi przy pomocy preparatu na bazie krzemu, który mógłby być wykorzystywany w zbiornikach z wodą stojącą, np. jeziorach. Szefowa resortu klimatu i środowiska powiedziała, że trwa analiza wyników tego eksperymentu oraz możliwości wykorzystania tego środka na dużym obszarze, takim jak Dzierżno Duże.
Wyłowiono 105 ton śniętych ryb z jeziora Dzierżno Duże i z Kanału Gliwickiego
Komentarze (0)