Sejmik woj. małopolskiego zdecydował o przeznaczeniu 3 mln zł na wsparcie budowy kolejnych ogólnodostępnych i nieodpłatnych tężni solankowych.
Po sezonie krokusowym i magnoliowym czas na kolejną kwietną odsłonę ukwieconego Szczecina. Teraz kolorowymi roślinami zapełniają się reprezentacyjne kwietniki.
Bardzo często w mediach społecznościowych i prasie czytamy wypowiedzi o inwestycjach, których realizacja wymaga usunięcia drzew z nią kolidujących. Niejednokrotnie wywołuje to protesty społeczne, pojawiają się głosy, że mieszkańcy nie wiedzieli o takich planach i dlatego protestują dopiero w momencie działań w terenie zmierzających do usunięcia zieleni. W związku z tym warto zastanowić się, w jaki sposób w postępowaniach administracyjnych społeczeństwo lub jego przedstawiciele mogą wypowiedzieć się co do celowości określonego sposobu zagospodarowania terenu.
W wielu polskich miastach jeziora i stawy (naturalne bądź sztuczne) od wielu lat podnoszą jakość krajobrazu aglomeracji, służą celom rekreacyjnym oraz stanowią siedlisko życia licznych gatunków flory i fauny. Stają się bardzo cenne zarówno przyrodniczo, jak i społecznie ze względu na stale zmieniające się warunki klimatyczne i brak stabilności pogodowej.
Z roku na rok przybywa młodych drzew przy ulicach, na osiedlach czy też w parkach. Pogoda, zwłaszcza okresy suszy i wysokich temperatur, jest bezwzględna i pomimo znacznych nakładów pracy czy ponoszonych kosztów utrzymanie drzew w dobrym stanie jest trudne. Z pomocą przychodzą nie tylko przemyślane nawadnianie, ale też doraźne akcje społeczne mające na celu podlewanie młodych drzew czy indywidualne działania, gdy przy okazji np. wyjścia z psem czy do sklepu brane są butelki z wodą, których zawartość opróżniana jest pod najbliższym młodym drzewem.