Dziś w nocy po długiej i ciężkiej chorobie odszedł Józef Smolorz - pasjonat, miłośnik drzew, założyciel firmy Drewsmol. Józef Smolorz był stałym współpracownikiem miesięcznika Zieleń Miejska
Umiar, umiar, umiar – odmieniany przez wszystkie przypadki. I na tym powinienem zakończyć swój tekst. Jednak nie żyjemy w świecie idealnym. Wiem, że się nie da tak od razu zadziałać w 100%. Nie potrafimy zmienić naszego i inwestorów myślenia o tym, jak dostosować się do zmian klimatu w procesach inwestycyjnych w architekturze krajobrazu.
Dyskusja o zielonych ścianach powraca każdego roku wraz z rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego. Od kilku lat trwa ożywiona rozmowa, czy są one potrzebne w aglomeracjach miejskich, czy może niszczą budynki? Okres ostatnich 10 lat pokazał, że nierzadko klasyfikowano zielone ściany w kategorii greenwashingu. Nie należy jednak zapominać, że ekokłamstwem nie są idee zazieleniania przestrzeni zurbanizowanych, ale sposoby ich realizacji oraz strategie marketingowe, które towarzyszyły tym realizacjom.
Trudno wyobrazić sobie przestrzeń miejską bez drzew rosnących na skwerach, w parkach czy przy ulicach. Jeszcze trudniej – życie w takim pozbawionym drzew mieście. Skazani bylibyśmy w nim na brak cienia, jeszcze większe upały, rosnące zanieczyszczenie powietrza i uciążliwy hałas.
- Wybetonowane miasto jest wygodne dla włodarzy, łatwiej je sprzątać i taniej utrzymać. Ale takie warunki są „nieludzkie” – uważa dyrektor Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych, dr hab. Marta Pogrzeba.