Związkowcy z NSZZ „Solidarność”, Wolnych Związków Zawodowych Pracowników Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska oraz central związkowych Region Wielkopolska NSZZ „Solidarność” i Zarząd Wojewódzki FZZ Województwa Wielkopolskiego, w poniedziałek, 20. lutego, zorganizowali pikietę pod siedzibą Państwowego Gospodarstwa Wodnego (PGW) Wody Polskie w Poznaniu.
Bez ochrony
– Branża wod-kan jako jedyna została pozbawiona możliwości waloryzacji swych kosztów w tej bezprecedensowej sytuacji gospodarczej kraju. Przedsiębiorstwa wod.-kan. nie zostały włączone do grupy podmiotów wrażliwych, objętych szczególną ochroną, w myśl projektu ustawy o szczególnym wsparciu odbiorców wrażliwych oraz jednostek samorządu terytorialnego, a tym samym znalazły się w zapaści finansowej, nie tylko z uwagi na olbrzymi wzrost inflacji, ale także drastyczny wzrost cen zakupu materiałów eksploatacyjnych, gazu, a przede wszystkim energii elektrycznej – piszą związkowcy z NSZZ Solidarność na portalu tysol.pl.
Zdaniem związkowców sytuacja ta może w najbliższym czasie doprowadzić do utraty płynności finansowej firm zajmujących się dystrybucją wody i odbiorem ścieków. Konsekwencją będzie brak środków obrotowych, co spowoduje nie tylko problemy remontowe i inwestycyjne, ale również dokuczliwe dla odbiorców obniżenie niezawodności i jakości usług.
Wszystko zależy od Wód Polskich
– Dzisiaj to, czy firmy i spółki wod-kan będą żyły, czy będzie trzeba ogłosić upadłość, leży w rękach Wód Polskich. To, czy ich pracownicy będą mieli zatrudnienie, a ich rodziny życie, zależy od Wód Polskich. To, czy wasze warunki pracy, a szczególnie wynagrodzenia, zostaną utrzymane na tym samym poziomie, też zależy od Wód Polskich – mówi Jarosław Lange, przewodniczący Regionu Wielkopolska NSZZ Solidarność.
Związkowcy ostrzegają
Związkowcy są przekonani, że kryzys finansowy w branży, już w najbliższej przyszłości będzie miał przełożenie na zwolnienia pracowników spółek wod-kan, pogorszenie warunków pracy, obniżenie zarobków i znaczne pogorszeni jakości świadczonych usług. Przewidują ograniczenie inwestycji, nie tylko w zakresie budowania nowych sieci i rozbudowy istniejących, ale również remontowych, a także odpływ wykwalifikowanych specjalistów. Znacznie wydłuży się czas usuwania wszelkich awarii i wzrośnie ryzyko zanieczyszczenia środowiska na skutek pogorszenia jakości pracy oczyszczalni ścieków. Konsekwencją ograniczenia zużycia energii elektrycznej może być obniżenie ciśnienia wody w kranach i przerwy w dostawach wody. Związkowcy przestrzegają przed realnym ryzykiem utraty płynności finansowej spółek wod-kan, czego rezultatem będzie ich upadłość.
Komentarze (0)