Awantura o słonie

Przypomnijmy: jeszcze w lutym prezydent Ryszard Grobelny  prezentował  prototyp wielkiego niebieskiego słonia z masy żywicznej, którego dzieci nazwały Klimek. Słoń kosztował 8 tys. zł i w założeniach miał być jednym z elementów promocji słoniarni. Niebieskie słonie miały ozdobić sześć polskich miast, jednak póki co wyprodukowano tylko jeden egzemplarz, który można podziwiać w Poznaniu przy Pl. Kolegiackim. Słoń jest maskotką Roku Klimatu i Śrowiska.

Sprawcami zamieszania są… słonie. – Słonie miały dotrzeć do Poznania na jesieni. A dojadą dopiero na przełomie lutego i marca. (…) Wina nie leży po naszej stronie, ale władz RPA, gdzie słonie miały być odłowione. Poza tym dochodzą kwestie transportu, bezpieczeństwa, zwierzęta muszą się poznać i przejść kwarantannę – wyjaśnia Katarzyna Parysek, pełnomocnik prezydenta miasta ds. Konferencji Klimatycznej.

Inną wersję wydarzeń podaje Lech Banach, dyrektor Nowego Zoo, gdzie znajduje się słoniarnia. Banach twierdzi, że warunki klimatyczne RPA pozwalają na przewóz zwierząt jedynie w okolicach lutego i marca. Jednak wtedy przyjęcie słoni nie było możliwe z powodu nieukończenia słoniarni, a miasto nie dysponuje innym budynkiem, w którym słonie mogłyby „przeczekać”.  –  Dlatego od wiosny było wiadomo, że z przyczyn technicznych słonie nie pojawią się w Poznaniu. Ja nigdy nie mówiłem, że przyjadą do Poznania na jesieni. Za zapowiedzi z Urzędu Miasta nie odpowiadam – konkluduje Banach.

Słonie spedzą „zimę” w Afryce, a w nowym lokum zamieszkają dopiero wiosną. Słoniarnia zostanie otwarta prawdopodobnie pod koniec kwietnia 2009 r.

Wydarzenie ma być odpowiednio nagłośnione. W sześciu miastach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Zakopanem i  w Poznaniu odbędzie się kampania reklamowa, która pochłonie 900 tys. zł. Akcja promocyjna będzie bardzo widowiskowa – w centrach miast stanie 70 kolorowych słoni podobnych do tego, który jest maskotką Roku Klimatu i Środowiska, zawiśnie też ok. 200 billboardów. W poznańskiej słoniarni o powierzchni 3,5 tys. m kw. zamieszka sześć słoni – pięć samic z RPA i samiec z Węgier.

Fot. R. Łopka, Urząd Miasta Poznania
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań