Dziś w Giżycku Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie spotkał się z właścicielami marin na Mazurach. Spotkanie dotyczyło opłat za użytkowanie gruntów pokrytych wodami. Prawo wodne wprowadziło zasadę, że niemal wszystkie podmioty korzystające z „gruntów pokrytych wodą” są zobowiązane do uiszczania odpowiednich opłat (czyli tzw. podatku podwodnego lub podatku dennego).
W przypadku przedsięwzięć związanych z uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb stawki wynoszą od 0,01 zł dla gruntu przeznaczonego pod kąpieliska i stałe tory wodne służące do uprawiania sporów wodnych, przez 0,89 zł – dla gruntu przeznaczonego pod porty, przystanie, zimowiska, a także nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich po 5 zł dla gruntu przeznaczonego pod inne nabrzeża, pomosty i akweny z nimi związane oraz obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane np. do prowadzenia usług gastronomicznych. Dla przedsięwzięć związanych z działalności usługową stawka wynosi aż 8,90 zł. Maksymalna stawka opłaty rocznej za użytkowanie 1 m2 gruntu nie może być jednak wyższa niż 10-krotność obowiązującej w danym roku górnej granicy stawki podatku od nieruchomości.
Będzie drożyzna?
Określenia te, ze względu na różnice interpretacyjne (np. co oznacza “działalność usługową”), wywołały niepokój na Mazurach. Wskazuje się na nieadekwatne różnice między stawkami dla hoteli i restauracji na wodzie (5 zł), a małą wypożyczalnią kajaków (8,9 zł). Pojawiły się informacje o szykujących się podwyżkach cen w portach i akwenach.
Prezes Przemysław Daca powiedział dziś w Giżycku, że nie widzi podstaw do takich podwyżek. Podkreślił m.in. że nowe prawo nie jest doskonałe, wymaga korekt, ale dzięki niemu wiele nieprawidłowości ( pomosty istniejące na dziko, zagrodzony dostęp do jezior) zostanie wyeliminowanych. – Opłaty powinny być nie wyższe niż w latach poprzednich, bowiem podwyżki są rzędu 1-2 procent w skali roku, mówił.
Wody Polskie wykonują swoje zadania
Przemysław Daca mówił też o organizacji pracy w PGW Wody Polskie. – Nasze jednostki wykonują swoje zadania. Nieprawdą jest, że panuje chaos i bunt pracowników (…) nasi pracownicy są wykwalifikowani, zaangażowani w pracę i wykonują swoje obowiązki, mówił prezes Wód Polskich w Giżycku.
Dodał, że Wody Polskie są nową organizacją, mogą pojawić się błędy, ale “przyznajemy się do nich i wyciągamy z nich wnioski”. Przypomniał też, że opłaty, które pobierają Wody Polskie będą przeznaczane na inwestycje m.in. w ochronę przed powodzią i suszą.
Przypomnijmy, że w przyszłym tygodniu mija termin na zatwierdzenie wniosków taryfowych od przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych przez PGW Wody Polskie. Przedsiębiorstwa zgodnie z prawem musiały je złożyć do 12 marca. Wpłynęło ich 2539.
Tomek Janiszewski
Komentarz #12022 dodany 2018-06-05 15:29:10
Prezes Daca wart pałaca, skoro mówiąc Korwinem - rżnie głupa.