Reklama

AD1A PTAK GARDEN WARSAW EXPO [19.11-19.12.24]

Susza nam (nie) grozi. Mamy wodę, ale infrastruktura kuleje [WIDEO]

Susza nam (nie) grozi. Mamy wodę, ale infrastruktura kuleje [WIDEO]
szp
21.04.2020, o godz. 12:11
czas czytania: około 4 minut
2

Choć obecnie w Polsce wykorzystujemy 20 - 30 proc. zasobów wodnych, to i tak powinniśmy nimi racjonalnie gospodarować - mówi dr Sebastian Szklarek. Aby powstrzymać suszę, należy inwestować w infrastrukturę wod-kan oraz edukować mieszkańców, aby nie marnowali wody.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1a regionalne Radomsko [31.10 – 2.12.2024]

Okres zimowy i wczesnowiosenny 2020 r. nie odbudował zasobów wód powierzchniowych. – Jeśli ktoś czerpie wodę z ujęć indywidualnych, czy płytkich wodonośnych ujęć, to istnieje ryzyko, że informacje o ograniczonym dostępie do wody, które w 2019 r. pojawiały się podczas wakacji, w bieżącym mogą pojawić się dużo wcześniej – uważa Szklarek.

Znaczenie ma tu fakt jak w poszczególnych rejonach kraju wygląda sytuacja wód powierzchniowych. Ekspert uspokaja jednak, że wody podziemne, z których czerpana jest woda, a które oddzielone są wód powierzchniowych bardziej narażonych na suszę, są bezpieczne.

Dajmy czas naturze

Większym problemem może się okazać kiepski stan infrastruktury. Brak pomp wpływa choćby na spadki ciśnienia w sieci. W 2019 r. przedsiębiorstwa wodociągowe ogłaszały apele, by mieszkańcy, w miarę możliwości, w ograniczonym stopniu i w określonych godzinach, korzystali z wody. Pomysłodawcą powstania mapy takich apeli był właśnie Sebastian Szklarek. – Nikt chyba nie przypuszczał, że tych apeli będzie tak dużo – mówi dziś.

Infrastrukturę można zmodernizować, wiązałoby się to jednak z nakładami finansowymi, a co za tym idzie – podwyżkami cen wody, na które mieszkańcy niechętnie się godzą. Z drugiej strony ciągłe zwiększanie liczby pomp na dłuższą metę może powodować dodatkowe problemy w postaci zbyt szybkiego odpompowywania właśnie wód podziemnych.

– Te zasoby tworzyły się setki lat. Jeśli odpompujemy je za szybko, pojawi się realny problem z suszą – stwierdza Szklarek i dodaje, że taki problem lokalnie występuje choćby w miejscach, w których istnieją kopalnie odkrywkowe.

Obecnie wykorzystujemy w Polsce około 20 – 30 proc. zasobów wód. Rezerwa jest więc spora. Teoretycznie, bo jeśli teraz z niej skorzystamy, problem z dostępem do wody mogą mieć przyszłe pokolenia. – Musimy dać czas, żeby wody, które pobieramy miały czas się odtworzyć – zauważa.

Powstała specustawa odnośnie walki z suszą

Potrzebna edukacja

Zdaniem eksperta wzrost sprzedaży wody w gospodarstwach domowych przy spadku sprzedaży dla przemysłu nie powinien mieć wpływu na ewentualną suszę. Problem może jednak dotknąć przedsiębiorstwa, które będą mniej inwestowały. Tymczasem część z nich  decyduje się – również ze względu na decyzje zapadające w urzędach gmin – na obniżki cen wody. Skutek takich pochopnych, niekiedy populistycznych działań, może być “nieciekawy”. – Mieszkaniec może sobie pomyśleć, „ok, woda jest tańsza, więc mogę lać jej więcej” – uważa.

Obecnie susza nie zagraża nam bezpośrednio, uważa Sebastian Szklarek. – Jeśli jednak nie nauczyliśmy się, że nie trzeba podlewać trawników, tylko wystarczy ich nie kosić, w tym roku również mogą pojawić okresowe przerwy z dostawie wody ze względu na jej niskie ciśnienie w sieci – stwierdza.

Przedsiębiorstwa wod-kan właśnie teraz powinny organizować kampanie edukacyjne namawiające do rzadszego koszenia trawników i także rzadszego ich podlewania. Jak mówi ekspert, warto inwestować także w programy rozwoju retencji. W dłuższej perspektywie ważne będzie wykorzystanie również tzw. szarej wody.

Pewnym rozwiązaniem mogłyby być np. “świadectwa oszczędności wody”, wzorowane na świadectwach efektywności i samowystarczalności energetycznej, które zwalniałyby z części opłat przedsiębiorstwa ponownie wykorzystujące podczyszczoną przez siebie wodę, zamiast “świeżej” pobieranej z sieci. – Przy dużych zakładach to się opłaca – przekonuje Szklarek.

Lista zaniedbań

Przez lata zaniedbano m.in. rowy melioracyjne. Dlatego samorządy powinny zadbać o  odtworzenie ich nawadniająco-odwadniającej roli. Jak tłumaczy Sebastian Szklarek, aktualnie spełniają one tak naprawdę tylko rolę odwadniającą. – Trzeba myśleć, żeby w okresach nawalnych opadów zatrzymywać wodę, a także zachęcać rolników do metod upraw, które nie wysuszają gleby tak bardzo – przekonuje.

Za co jednak prowadzić inwestycje? – Pomoc Unii Europejskiej była, ale polskie przepisy skupiły się na wypłacie rekompensat, a to nie jest system, który zachęca do zmian – uważa Sebastian Szklarek. – Unia naciskała na nasz kraj do zmiany tego systemu, teraz będzie szło w kierunku tego, żebyśmy dopłacali rolnikom za pozytywne praktyki poprawiające bilans wodny danego regionu – mówi.

Jak stwierdził programy realizowane w regionach wodnych mające zapobiegać suszy rzadko kiedy zostały zrealizowane. Teraz dużą szansę stanowi program “Stop suszy!”. Zdaniem eksperta kluczowe będzie, jeśli jego założenia zostaną przekute na obowiązujące przepisy rozporządzenia.

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3B WK BDO OSADY ŚCIEKOWE WBINAR [19.11-28.11.24]

Komentarze (2)


Grzegorz B

Komentarz #54816 dodany 2020-04-21 15:02:22

Moim zdaniem miesza Pan różne problemy. Czy, rzeczywiście susza jest wina wodociągów? Czy do wodociągów należy edukacja o małej retencji... Coś mi tu nie gra..


Gustaw

Komentarz #55063 dodany 2020-04-22 17:26:26

P.Szklarek ładnie p. pisze i to jest prawda ,tylko jak nie zwrócicie WY piszący takie tematy na waszych łamach i internecie na zaniedbania w nauce i wyjaśnianiu podstaw higieny ,obsługi armatury w łazience oraz wiele innych tematów. Teraz ujawniła się zaraza zwana covid -19 nauczano DOPIERO jak należy myć się (ręce) a kiedy uczyć się będzie naród jak myć nogi i całe ciało, paranoja do czego doprowadziła nas ta dobra zmiana .Zapytajcie dzieciaka myjącego się w łazience do czego jest ten korek zamykający odpływ jak i kiedy należy z niego skorzystać .Zmienić lub zainteresować biznesmenów nową technologią wymuszającą zastosowaniem armatury do oszczędności wody , a dotychczasową armaturę wysłać do Izraela tam wody mają b. dużo i darmo., zastosowali za pomocą innowacyjnej metody jej zamianę z słonej na słodką .Łebski to naród bierzmy z nich przykład Gdzie nasza duma i nasza elita ale ta myśląca? bo taka jest nam teraz potrzebna, inaczej do piachu nie ma rady.Matka Natura pokazuje światu gdzie jest to co nazywa się szacunek dla innych . Gustaw

Reklama

ad2 odpady budowlane [04.11-03.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024