Zagospodarowanie „deszczówki” na terenach miejsko-wiejskich
Jakakolwiek analiza dotycząca opracowania neutralizacji wód opadowych oparta jest na kilku wielkich mitach. Pierwszy z nich to definicja ścieków powstających z wód opadowych. Drugim jest sam tytuł takiego opracowania, a trzecim – jego rozszerzona treść.
Definicja ścieków
Pierwszy mit wynika z wielu przyczyn, a głównie z braku zrozumienia prostych spraw przez tworzących prawo. Następnym jest brak jakiegokolwiek współdziałania kilku resortów na szczeblu centralnym, np. środowiska infrastruktury czy budownictwa i rolnictwa. A zatem dlaczego dziwić się, że kierownik architektury w urzędzie dużego miasta nie widzi związku pomiędzy stepowieniem tego terenu a wydanym przez siebie nakazem podłączania wszystkich domów (nawet jednorodzinnych) do kanalizacji deszczowej. Ale ten mit posiada swoje reperkusje. Nie ma bowiem prawnego wymogu opracowywania czegokolwiek o gospodarowaniu wodami opadowymi i w związku z tym dla wielu samorządów temat po prostu nie istnieje! Brak jednoznacznych umocowań prawnych, definicji i wymagalności prawnej. Nie ma na szczeblu lokalnym jakiejkolwiek współpracy pomiędzy Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej – głównym fachowym organem w tej materii – a zlecającymi i przedsiębiorstwami komunalnymi. Rozbieżność interesów jest tak duża, że pozostali uczestnicy tej gry nie potrafią zrozumieć, co faktycznie oznacza zrównoważony rozwój i dlaczego RZGW jest tak ważne. Żeby było śmieszniej, na etapie programu zamawiający...
Definicja ścieków
Pierwszy mit wynika z wielu przyczyn, a głównie z braku zrozumienia prostych spraw przez tworzących prawo. Następnym jest brak jakiegokolwiek współdziałania kilku resortów na szczeblu centralnym, np. środowiska infrastruktury czy budownictwa i rolnictwa. A zatem dlaczego dziwić się, że kierownik architektury w urzędzie dużego miasta nie widzi związku pomiędzy stepowieniem tego terenu a wydanym przez siebie nakazem podłączania wszystkich domów (nawet jednorodzinnych) do kanalizacji deszczowej. Ale ten mit posiada swoje reperkusje. Nie ma bowiem prawnego wymogu opracowywania czegokolwiek o gospodarowaniu wodami opadowymi i w związku z tym dla wielu samorządów temat po prostu nie istnieje! Brak jednoznacznych umocowań prawnych, definicji i wymagalności prawnej. Nie ma na szczeblu lokalnym jakiejkolwiek współpracy pomiędzy Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej – głównym fachowym organem w tej materii – a zlecającymi i przedsiębiorstwami komunalnymi. Rozbieżność interesów jest tak duża, że pozostali uczestnicy tej gry nie potrafią zrozumieć, co faktycznie oznacza zrównoważony rozwój i dlaczego RZGW jest tak ważne. Żeby było śmieszniej, na etapie programu zamawiający...